NASA wciąż ukrywa przed światem dziejową tajemnicę
Im więcej wiem o przestrzeni kosmicznej, tym bardziej rozumiem swój prywatny "ziemski kosmos". Prawa fizyki, to w końcu prawa mojego życia. W każdym wymiarze. I nie zamierzam im przeszkadzać w niezmienności. Ahawah
20 lipca 1969 r. człowiek po raz pierwszy dotknął powierzchni Księżyca; i już wówczas wiele sygnałów wskazywało na to, że wszechświat jest zamieszkiwany także przez inne inteligentne istoty.
Taki sąd już wówczas miał wyrazić jeden z astronautów Buzz Aldrin, który brał udział w pierwszej załogowej misji na Księżyc i postawił stopę na Srebrnym Globie tuż po Armstrongu. Podczas udzielonego wywiadu ujawnił, że w czasie dziejowej misji ujrzał w pobliżu Księżyca Niezidentyfikowany Obiekt Latający. Według relacji Noticias 24, Aldrin spotykał się również z andyjskimi mędrcami plemiennymi, z którymi dyskutował na temat tradycji starożytnych spotkań z obcymi cywilizacjami. Według wielu opinii, po incydencie z 1969 r. NASA uruchomiła procedury, które miały skutecznie ukryć przed opinią publiczną fakt spotkania z UFO załogi Apollo 11.
Czy kiedyś poznamy prawdę?
Wielu obserwatorów sugeruje, że świat już dawno mógłby zapoznać się z prawdą dotyczącą Srebrnego Globu, a odpowiedzialność za to, że dotąd się to nie stało, ponosi NASA, która starannie maskowała kolejne fakty. Czy rzeczywiście coś jest na rzeczy, a jeśli tak, to czy poznamy kiedyś prawdę na temat Księżyca i Marsa?
W książce pt.: "Dark Mission: The SecretHistory of NASA", której współautorem jest właśnie Hoagland, pojawiły się sensacyjne doniesienia o wielkich szklanych konstrukcjach oraz tajemniczych strukturach znajdujących się na Księżycu .
Informacje te można by włożyć między bajki, a Hoaglanda nazwać niegroźnym szaleńcem, gdyby nie fakt, że w swoich wypowiedziach oraz publikacjach opiera się on często na oficjalnych dokumentach NASA. W jednym z raportów, który powstał na zlecenie amerykańskiej agencji w 1960 r. pojawiła się informacja, która może wskazywać na to, że naukowcy spodziewali się odkrycia na Księżycu oraz innych planetach Układu Słonecznego tajemniczych rekwizytów obcego pochodzenia.
Po długim okresie milczenia prawda zaczyna "wyciekać" z różnych źródeł, nie dając się zamknąć przed wnikliwymi obserwatorami. Bieżące obserwacje UFO i odkryte apokryfy wielu starożytnych Ksiąg z czasów Babilońskich, a nawet Sumeru, dokładnie stanowią niezaprzeczalną informację o wspólnej koegzystencji Ziemian z bogami. Bogowie – Anunnaki, początkowo bliscy i przyjaźni nowo tworzącej się rasie Ziemian, przekazali nam częściowo swoją wiedzę i religię, pozostawiając zdanych na samych siebie, byśmy tworzyli nową cywilizację. Sami zaś nie chcąc narzucać nam drogi rozwoju, kierunku myślenia i postępu technicznego, wycofali się poza naszą planetę.
Bogowie podróżowali po całym wszechświecie, zabierając również w nagrodę wielkich patriarchów i mędrców, o czym wspominają Wedy, czy apokryfy Starego Testamentu.
Możemy być szczęśliwi, że dane nam jest powoli, ale skutecznie odkrywać te największe tajemnice skrywane przed nami tysiące lat. Z jednej strony archeologia, setki apokryfów podają nam informację sprzed tysięcy lat, a z drugiej natomiast strony badania kosmiczne, loty na Księżyc i Marsa, obserwacje radio-teleskopowe na bieżąco rejestrują kontynuację tej starożytnej historii.