Schowane klucze gnozy
Faryzeusze i uczeni w piśmie otrzymali klucze gnozy i schowali je. Nie weszli do środka i tych, którzy chcieli wejść, nie wpuścili. Wy natomiast bądźcie roztropni jak węże i czystymi niczym gołębie. (Ewangelia Tomasza, logion 39)
Klucze poznania Rzeczywistego ukryte są w licznych księgach mądrości wszystkich religii, kultur i filozofii świata. Stanowią one jednak martwą wiedzę, dopóki nie ujawnią swego znaczenia żywym przykładem zawartego w nich postępowania. Otrzymane klucze zwykle ukrywane są w przepastnych zakamarkach racjonalizmu, wykorzystywane do władzy, panowania czy manipulacji stosownie do własnych egoistycznych potrzeb. Tylko wiedza pochodząca z serca rodzi mądrość, symbolizowaną przez węża. Wiedza serca czyni łagodnym, tkliwym i niewinnym, czego symbolem jest gołąb.
Gnostyk lub mistyk nie grozi piekłem i potępieniem. Dla niego reguły nigdy nie są ważniejsze od współczucia i miłości. Przemawia on z poziomu niezgłębionej egzystencji, ze źródła wszelkiego życia. Tymczasem myśl ortodoksyjna od dawna powołuje się na prawo kościelne, przepisy, dogmaty, kanony, dekrety soborów i bulle papieskie. W ten sposób ukrywa się prawdziwe klucze … I dlatego ci, którzy ukryli owe klucze, nie mogli wejść do Królestwa, wzbraniając również dostępu tym, którzy chcieli wejść. Gdzie panuje dogmatyzm, tam nie może rozkwitnąć wiedza serca.
Jezus rzekł: Biada faryzeuszom!. Podobni są do psa, który leży w bydlęcym żłobie: Ani sam nie je, ani nie pozwala jeść bydłu (Ewangelia Tomasza, logion 102)
To ostre słowa, wypływające z serca przepojonego miłością. Faryzeusze mieszkają również w nas samych . W nas samych czai się normująca i dzieląca świadomość, która wydaje osądy o wszystkim, co możliwe, przez co nie może się przejawiać stan niedzielącego postrzegania i przez co nie możemy wejść do misterium niezgłębionego.
I tak podobni jesteśmy w rzeczy samej do psa, który położył się wygodnie w żłobie dla bydła, podczas gdy gospodarz krząta się jeszcze w oborze. Pies zasypia i nie je karmy dla bydła, nie pozwalając jednak też jeść bydłu.
Ewangelia św. Tomasza zwanego Judaszem Didymusem Bliźniakiem, odnaleziona w 1945 roku w Nag Hammadi w Egipcie to prawdziwa perła Gnozy. Kryje w sobie starożytną głęboką mądrość wewnętrzną, ezoteryczną wiedzę nauk samego Mistrza Jezusa, który Mu ją przekazał, gdyż Tomasz Didymus jako jedyny z pośród uczniów doskonałe opanował słyszenie wewnętrzne. Tylko Jemu Jezus powiedział:
Nie jestem już dłużej twoim mistrzem, ponieważ wypiłeś z kipiącego źródła, które wytrysnęło przeze mnie i cię upoiło.
Tomasz w swojej ewangelii pokazuje jak przezwyciężać dwoistość i w ten sposób wejść do Królestwa, zwanego też Królestwem niebieskim. Królestwo to stan świadomości, jest kwestią aktualną, a nie sferą przyszłości, jest naszym jestestwem, naszym pierwotnym i naturalnym obliczem, naszym Podłożem. Królestwo jest tylko w nas i my sami musimy odnaleźć do Niego drogę bez pośredników, których niewiedza tylko oddala nas od Niego. Każdy odpowiedzialny jest za stan swojego Podłoża, za odnalezienie w ciszy umysłu Wewnętrznego Światła.
Światło jest w człowieku światła, i rozświetla ono cały świat. Jeśli nie świeci wtedy panuje ciemność (Ewangelia Tomasza, logion 24)
Ewangelia Tomasza, wchodząca w skład cyklu Tomasza, jest najbardziej wnikliwym i kompletnym spośród rękopisów znalezionych w Nag Hammadi. Zawarte w niej mądrości Jezusa wykazują bliskie powiązania z wiedzą Wschodu. Trudno nawet zrozumieć poszczególne logiony nie mając skojarzeń z licznymi koanami mądrości Wschodu. Uczeń rozumie wówczas, gdy już jest gotowy do przyjęcia Wiedzy – Gnozy, tak jak to było z Tomaszem. „ Gdy poznacie samych siebie, będziecie poznani i będziecie wiedzieć , że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli siebie nie poznacie, pozostaniecie w nędzy i sami będziecie nędzą”
Upłynęło już 65 lat od pierwszych fascynacji odkryciem 114 logionów (wypowiedzi Jezusa) a około 2 tyś lat od ich napisania a człowiek w ewolucji świadomości duchowej nadal pozostał w głęboko zakorzenionej ortodoksji jak za czasów pogromu Manichejczyków i Katarów. Klucze gnozy otrzymano, a następnie je ukryto. Już u Piotra klucze te przeistoczyły się w klucze władzy i spłycenia. Nie przypadkiem nazywa go Jezus człowiekiem małej wiary, ponieważ nie był w stanie chodzić po wodzie (Mt 14, 22-33) i potrzebował jeszcze ręki zewnętrznego nauczyciela. Piotr wciąż nie panował nad manifestacją swojej egzystencji, nadal nie potrafił jej zgłębić, nie dysponował jej wystarczającym wglądem i dla tego nie potrafił chodzić po wodzie. Owa mała wiara wywołuje w Piotrze stan dwoistości. W przeciwieństwie do Tomasza, który był niewierzącym, bo już wiedział. Niewierzącemu Tomaszowi powierzono tajemne słowa Jezusa, ponieważ on, będąc duchowo spokrewniony z Jezusem (bliźniak), przezwyciężył dwoistość i stał się samotnym w jedności.