Auroville, miejsce, którego żaden naród nie nazwie swoja własnością
Auroville to niezwykłe miasto na południu Indii w którym znajduje się jeden z najsłynniejszych indyjskich Ashramów.
Na wielkim terenie żyje w kilkudziesięciu osadach tysiące młodych ludzi z całego świata.
Pierwsza tego typu Ekumenopolis, wspólnota-wzorzec, miała być przykładem dla świata, że można wychować takie społeczeństwo gdzie na wspólnym terytorium wiele narodowości, może wspólnie żyć w pokoju, miłości braterskiej, mając wszechstronne możliwości rozwoju duchowego, moralnego i intelektualnego, rozwijąjąc się w harmonii poza wiarą, religiami, polityką i sporami narodowościowymi, wybierając taki zespół wzorców życia, jaki odpowiada fizycznym i duchowym potrzebom człowieka.
Ashram został założony w 1926 roku przez Sri Aurobindo, hinduskiego guru łączącego tradycyjną jogę z nowoczesną nauką.
Ten hinduski mędrzec, wykształcony w Anglii w królewskiej uczelni Cambridge przez trzynaście lat pracował jako urzędnik państwowy na odpowiedzialnych stanowiskach państwowych jako wielki patriota rozmiłowany w kulturze i tradycji ukochanych Indii. 1904 roku, w wieku 32 lat podjął intensywną praktykę jogi, skupiając uwagę ćwiczebną na wytrwale niestrudzonej praktyce pranajamy Po 4 latach intensywnych ćwiczeń osiągnął nieskończony ocean pokoju wewnętrznego, stan samadhi czyli czystej świadomości kosmicznej.
W tym samym czasie na drugim końcu świata dojrzewała do spotkania z Aurobindi jego przyszła współpracownica- Wielka Matka. Wybitna artystka, znana w salonach paryskich, kobieta o wybitnej inteligencji i talencie malarskim, poszukująca czegoś większego, doskonalszego, boskiego, czegoś więcej niż dawał jej ówczesny Paryż. Opuściła więc kochaną Francję całkowicie zawierzając swojemu Mistrzowi, by poświęcić Jego idei resztę swego życia.
Zrobiła to po prostu, bez żalu rezygnując z pozycji modnej paryskiej okultystki, poszukiwaczki przygód duchowych, poświęcając się bez reszty, bez wahań swojemu Nauczycielowi. On zaś uczynił z niej powiernicę spraw ważnych bo ostatecznych, oddał Jej w zarządzanie Ashram z trudem zbudowany, przekazał gospodarstwo wraz z uczniami, pozostałym inwentarzem żywym, powierzył ochronę osobistą i przez ostatnie 25 lat swego żywota nie opuszczał własnej komnaty, do której mogła wchodzić tylko Ona – Królowa Ducha. Przez 47 lat (1926-1973) ta coraz bardziej władcza kobieta, w końcu władczyni z wizją, prowadziła Ashram, gospodarczo wyśmienicie zorganizowany, doprowadziła do rozkwitu imperium duchowego, nauczyła uczniów i pielgrzymów mowy kwiatów, astralizacji działań, stworzyła projekt i podwaliny miasta świadomości kosmicznej, a owe dokonania, wraz z wizją miasta doskonałego, budową human unity czyli próbę urealnienia marzeń ludzkości, to jeden z najpoważniejszych eksperymentów w historii ludzkości.
Po śmierci Wielkiej Matki grupa zapaleńców, wywodząca się z uczniów i miłośników nauki jogina Śri Aurobindo i Wielkiej Matki postanowiła zbudować, oparte na holistycznym podejściu do świata miasto pokoju i braterstwa, oaza kontestacji – Auroville, Miasto Słońca
W 1968 roku przedstawiciele 124 narodowości w tym i Polski byli świadkami założenia kamienia węgielnego pod Miasto Brzasku. Rozpoczął się eksperyment.
Ziemia wypalona słońcem, miejscami bagnista stanowiła nie lada wyzwanie dla zapaleńców. Miasto zaprojektowano na wzór komety, w środku znajduje się złota ogromna piłka jak z filmów since-fiction zwana Świątynia Prawdy lub Pałacem Matki. Na jej półkolistym dachu lśnią złote dyski, w których odbijają się wody jeziora.
Miasto podzielone jest na cztery strefy, które półkoliście ulicami odchodzą od centralnego punktu: mieszkalna, międzynarodowa, przemysłowa, kulturowa.
W tonącym w zieleni sektorze mieszkalnym przeplatają się, tworząc harmonijną całość, różne typy budynków mieszkalnych, pawilony dla gości, rzeźby, place zabaw, fontanny. Dominuje dążenie do wygody i codziennego kontaktu z pięknem.
Strefa międzynarodowa to ośrodek współpracy międzykulturowej bez względu na bariery polityczne, językowe, religijne.
Sektor kultury i nauki to gigantyczny uniwersytet i centrum badawcze zarazem. W funkcjonalnych budynkach i pięknych parkach powstają akademie sztuki, wydziały językowe, etnograficzne, etyki, historii kultury. Prowadzone są badania ekologiczne i rolnicze, które być może pozwolą wypracować proste i efektywne rozwiązania, ważne zwłaszcza dla państw Trzeciego świata.
Strefa czwarta to przemysł i rzemiosło, bez ogromnych fabryk, szkodliwych technologii, hałasu, dymu, drutów wysokiego napięcia. Komunikacje miedzy poszczególnymi dzielnicami mają zapewnić ruchome chodniki, elektryczne, ciche pojazdy i nowoczesne autobusy wodne.
To wszystko poraża nowoczesnością i ogromem, napawa zdumieniem. Ale najbardziej chyba fascynująca rzecz dzieje się na obrzeżach Auroville, gdzie dzięki katorżniczej pracy mieszkańców pustynia zmienia się w parki, ogrody, doświadczalne fermy, lasy i łąki. Uprawa roślin traktowana jest jako terapia powrotu do naturalnego życia. Wszyscy winni traktować lasy jak własne ogrody, bez których niemożliwe byłoby istnienie w tych bardzo trudnych warunkach. W Auroville trwa walka o każde drzewo, gdyż stabilizują one i ocieniają glebę oraz dostarczają materiału do jej odnowy.
Uprawa roślin w Auroville jest z kilku względów dość charakterystyczna. Przede wszystkim uwierzono, iż powrót do symbiozy ludzi i drzew oraz innych roślin jest
niemożliwy w zatrutym środowisku. Odrzucono wiec różne zdobycze cywilizacji: chemiczne środki czystości, destrukcyjne gałęzie przemysłu, nie mówiąc już o nawozach syntetycznych i pestycydach. Dalej należało przekonać wszystkich mieszkańców, iż można uprawiać tylko tyle roślin, ile da się radę. Wiąże się z tym indywidualna odpowiedzialność za umożliwienie roślinom wzrostu w optymalnych dla nich warunkach. Przy doborze roślin uprawnych nie należy kierować się zyskiem finansowym, lecz cechami biologicznymi, typu wytrzymałość na susze, odporność na choroby itd. Człowiek nie powinien realizować swoich potrzeb estetycznych uprawiając wyłącznie kwiaty, lecz musi zaakceptować swoją role służebną wobec przyrody i ograniczyć się do doboru roślin najbardziej odpowiadających środowisku. Wychodząc z założenia, iż drzewa potrafią stworzyć innym roślinom odpowiednie warunki życia, dąży się w Auroville do tzw. upraw suchych. Ingerencja człowieka może być wtedy znacznie ograniczona, nawet w dziedzinie nawadniania. Nie ucieka się od płodozmianu i obornika, ale najważniejsza jest stała i troskliwa opieka nad roślinami oraz miłość do wszystkiego co żyje.
Dużo można by pisać o tym wspaniałym fenomenie, prężnie rozwijającym się na firmamencie nowych poszukiwań, innych niż dotychczasowe wartości, próbie zawrócenia z dotychczasowej drogi wiodącej ku katastrofie Świata. Pozostaje tylko lęk, czy te ciekawe idee przejdą z czasem przez próbę zniechęcenia, załamania i w końcu chęci powrotu do krwiożerczego wyścigu zachodniej cywilizacji śmierci. Wierzę jednak że wrażliwość ludzi młodych o dużym poziomie etyczno-moralnym, pięknie duchowym i czystych sercach poprowadzą i dalej rozwiną tą piękną ideę, która niczym zaczyn wyda prawdziwe owoce dla ratowania chorej ludzkości i niestety także chorej juz Ziemi.