poczucie jednošci z cała rzeczywistošcia jest bardzo dobrym poczatkiem. Nie ma Bogow! Wszechšwiat istnieje tylko dzieki jednemu prawu: to jest miłošć - dawanie bez checi zysku (emanacja). Cała rzecz w tym, žeby dojšć do tej šwiadomošci istnienia. Ješli jestešmy to znaczy mamy jakaš samošwiadomošć - coš co nam mowi že mamy wybor pomiedzy: wež albo daj. Ješli dasz, to skad to masz co dajesz? ješli bierzesz, to od kogo?
Stworzeni jestešmy žeby brać, ale istnieje rowniež coš słodszego: brać z celem dawania.
Zapraszam do dyskusji wszystkich tych, ktorzy sami siebie pytaja: PO CO TO WSZYSTKO?
[email protected]