Ujawniony sekret Arki Gabriela

Ważne jest, by nigdy nie przestać pytać. Ciekawość nie istnieje bez przyczyny. Wystarczy więc, jeśli spróbujemy zrozumieć choć trochę tej tajemnicy każdego dnia. Nigdy nie trać świętej ciekawości. Kto nie potrafi pytać nie potrafi żyć - Albert Einstein

Tak, jak kiedyś wielki odkrywca archeolog Heinrich Schliemann opierając się tylko na dziełach Homera "Iliada i Odyseia" odkrył ruiny starożytnej Troi, Myken, "Skarby Priama" sprzed 3000 lat przed Chrystusem, tak też zapisane w Biblii fakty zdają się doczekać prawdziwych potwierdzeń istnienia z tego okresu nieprawdopodobnych artefaktów.
Tym najbardziej fascynującym artefaktem, o którym wspomina Biblia aż 40 razy,  który rozbudza nadzieje na odnalezienie, jest Arka Przymierza, wymieniana tez pod nazwą  Arka Jahwe, Arka Elohim, Arka Boga Izraela a ostatnio ujawnia sie również istnienie tajemniczej i bardzo potężnej w swej mocy Arki Gabriela.

Arka musiała stanowić  bardzo ważny dar dla Izraelitów, skoro autorzy poświęcają jej opisowi wiele miejsca na kartach Świętej Księgi. Mierzyła 2,5 łokcia długości, 1,5 łokcia szerokości i 1,5 łokcia wysokości (1 łokieć równy jest 52,5 cm). W przeliczeniu na miary dziesiętne miała wymiary: długość 131,25 cm, szerokość 78,75 cm i wysokość 78,75 cm. Była wykonana z drewna akacjowego obitego złotą blachą od wewnątrz i z zewnątrz i przyozdobiona dookoła złotymi wieńcami wzmacniającymi konstrukcję. Stała na czterech krótkich, wygiętych na zewnątrz nogach. Do wzmocnionych krawędzi ścian Arki przymocowano cztery złote pierścienie, przez które przekładano drążki z drewna akacjowego, również obitego złotą blachą. Długość drążków (20 łokci) miała zapewne zapobiec zetknięciu tragarzy z Arką..

Arka Przymierza jest cenna nie tylko jako przedmiot kultu religijnego, ale przede wszystkim może to być rozwiązanie techniczne  generujące z otoczenia ogromną energię czy to elektryczną czy w innej postaci. Istnieje też hipoteza, że sama arka była baterią nuklearną, stąd wnętrze jej było  wypełnione materiałem promieniotwórczym a podwójna ścianka ze złota absorbowała promieniowanie jak kondensator, dzięki czemu bezpośredni kontakt z otwartą arką nie groził śmiercią podczas jej transportu.  

Od kilku lat w internecie, coraz więcej słyszymy o dziwnym artefakcie nazywanym tym razem Arką Gabriela. Informacja o niej figuruje pod nazwą „Instrukcji anioła Gabriela dla Mahometa” przez co bardziej utrudnia zrozumienie czym ona właściwie jest. Legenda głosi, że Archanioł Gabriel, który podyktował Prorokowi Mahometowi świętą księgę „Koran” – powierzył mu też świętą arkę, skrzynię pełną ogromnej i niespotykanej mocy. Archanioł Gabriel nakazał Mahometowi ukryć arkę w miejscu, które określił jako "miejsce kultu aniołów działającym przed stworzeniem człowieka". W zasadzie na tym zapisany przekaz się kończył od tych na pozór mitycznych informacji i nie było o nim informacji do 2014 roku, kiedy to w Mekce w Arabii Saudyjskiej, doszło do tragicznych wydarzeń.

Pod  meczetem Masjid al-Haram (Wielki Meczet) podczas  prac remontowych odkryto tajemniczy tunel a w nim nadzwyczaj dziwny przyrząd czy też broń.  15-osobowa załoga wykonując pracę w nowo odkrytym tunelu, próbowała przesunąć dziwny artefakt, czym spowodowała natychmiastową eksplozję zabijającą piętnastoosobową brygadę pracowników. Emisja plazmy była tak potężna, że ​​wyrzucona z tunelu ziemia obaliła żuraw budowlany zabijając  kolejne 107 osób.
Ze sporządzonego raportu o dramatycznych wydarzeniach w Wielkim Meczecie dowiadujemy się, że zaledwie dwa tygodnie po pierwszej próbie usunięcia tego tajemniczego "urządzenia / broni" podjęta została w dniu 24 września kolejna już bardziej starannie zabezpieczona akcja przeniesienia niezwykłego znaleziska. Niestety, dopiero tym razem doszło do niewyobrażalnej w skutkach tragedii, która pozbawiła życia 4000 zgromadzonych przy Wielkim Meczecie pielgrzymów biorących udział w hadżdżu. Dziesiątki tysięcy pielgrzymów wpadło w panikę tratując się wzajemnie podczas ucieczki. Wydarzenie to zostało w dużej mierze utajnione co do ilości zabitych a władze państwowe oficjalnie podały informację o śmierci 700 osób jako przyczynie wybuchu paniki wśród pielgrzymów z okazji ich święta ramadanu.

Specjalna delegacja Wielkiego Meczetu udała się do Rosji a konkretnie do  Jego Świątobliwości Patriarchy Cyryla z prośbą udostępnienia najstarszych rękopisów islamskich posiadanych przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną, które zostały zabrane od katolickich krzyżowców w 1204 r. Rękopisy te były przechowywane w największym sekrecie, gdyż dotyczyły rzeczy nadzwyczajnych, stanowiły bowiem dokładną instrukcję obsługi właśnie Arki Gabriela.
Ten starożytny islamski rękopis "Gabriel's Instructions To Muhammad", zawiera  grupę instrukcji udzielonych Muhammadowi przez anioła Gabriela w jaskini zwanej Hira, położonej na górze o nazwie Jabal.

Tak nadzwyczajne wydarzenie nie mogło ograniczyć się tylko do wiadomości cerkwi rosyjskiej. Władze Prawosławnego Kościoła powiadomiły natychmiast o tym wydarzeniu w Mekce państwowe władze Rosji.
Również informacja o tym dramatycznym wydarzeniu stała się pretekstem do spotkania papieża Franciszka z patriarchą Moskwy Cyrylem. Obaj przedstawiciele Kościoła  Katolickiego i Kościoła Prawosławnego spotkali się po raz pierwszy od 1000 lat i zdaniem niektórych hierarchów ich rozmowy nie były wynikiem chęci pojednania a tylko wymianą informacji o Arce Gabriela. Zgodnie z obowiązującą teorią podczas części ich spotkania, która była objęta tajemnicą, papież Franciszek obdarował patriarchę Cyryla średniowiecznym manuskryptem mówiącym właśnie na temat Arki Gabriela.
Władze rosyjskie bardzo poważnie zainteresowały się tematem Arki Gabriela  do tego stopnia, że niemal natychmiast zorganizowały bezprecedensową „wojskowo-religijną” misję wyjazdu na Antarktydę zabierając wyjątkowo cenny ładunek na statek badawczy „Admirał Władimirski” i w asyście innych okrętów wojennych odpłynęli z Arabii Saudyjskiej 6 listopada 2015 r. w kierunku Antarktydy.
Na pokładzie statku, dla odwrócenia uwagi, znajdowały się również  kapsuły z rosyjską ziemią, która została umieszczona w rejonach chwały bojowej i miejscach śmierci rosyjskich marynarzy w zachodnich portach.

Czym jest ta tajemnicza „broń/urządzenie” pozostaje dla nas wielką zagadka, która na pewno przez długi czas nie przebije się do publicznej wiadomości. Pytanie tylko, czy nasi stwórcy z wielkich cywilizacji kosmicznych, obawiając się naszej niedojrzałości etyczno-moralnej głęboko ukryli w tunelach ten niezwykły przedmiot licząc na to, że dojrzejemy kiedyś do pokojowego wykorzystania tego cudu techniki? Szkoda, że stało się inaczej i przedwczesne odkrycie skarbu może być raczej przekleństwem dla świata pozostając w rękach rywalizujących ze sobą mocarstw.

Opracował Józef Łacki