Bochenia
Bochenia » W kierunku mądrości » 2016 » Sierpień » Czy za zasłoną iluzji znajduje się czysta świadomość?

Czy za zasłoną iluzji znajduje się czysta świadomość?

Czy za zasłoną iluzji znajduje się czysta świadomość? Idź ramię w ramię z tymi, którzy szukają prawdy... uciekaj od tych, którzy myślą, że już ją znaleźli.

linia

zdjecieDeepak Chopra – amerykański lekarz, pisarz i filozof, pochodzenia indyjskiego. Napisał ponad 45 książek. Jego książki zostały przetłumaczone na 35 języków i wydane w łącznym nakładzie ponad 20 mln egzemplarzy.

***

Kiedy byłem jeszcze młodym stażystą w szpitalu w Bostonie – prawie czterdzieści lat temu – do szpitala przyjęto starszą parę. Żona była w ostatnim stadium raka; mąż cierpiał na o wiele mniej groźne trudności z oddychaniem. Widywałem ich codziennie i byłem pod wrażeniem tego, jak bardzo byli ze sobą zżyci. Wiedziałem, że mąż będzie bardzo ciężko znosił śmierć żony. Mijały dni, stan kobiety szybko się pogarszał, mężczyzna zaś, choć jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo, uparcie odmawiał leczenia. Pewnego dnia musiałem powiedzieć mu, że poprzedniej nocy jego żona zmarła. W milczeniu skinął głową, a ja mogłem sobie jedynie wyobrażać, jak wiele bólu w sobie skrywał.

Spodziewałem się, że mężczyzna wkrótce zostanie wypisany ze szpitala i za kilka dni się z nim pożegnam, ale stało się coś niebywałego. Jego stan w ciągu trzech dni bardzo się pogorszył i mężczyzna zmarł. Byłem bardzo zdziwiony, więc udałem się do mojego przełożonego, który miał wieloletnie doświadczenie w pracy w szpitalu. Powiedział mi: „Nie rozumiesz? Był gotowy na śmierć, ale mógł odejść dopiero po niej. Dżentelmen zawsze czeka na damę”.

Wciąż mam w pamięci te słowa, ale teraz nie jestem już zdziwionym młodym lekarzem. Sposób, w jaki ludzie komunikują się ze swoimi ciałami, a także zdumiewające terytorium zwane chorobą i zdrowiem, wciąż pozostają zagadką. W książce Lekarz kwantowy Amit Goswami rozwiązuję tę zagadkę i robi to lepiej, niż ktokolwiek przed nim. Wszyscy powinniśmy zwrócić na tę książkę uwagę, ponieważ więź umysłu z ciałem jest dla nas niezwykle obiecująca. Słowo placebo, na przykład, stało się powszechnie używane, ale moc efektu placebo nie została jeszcze ujarzmiona. Pewnej grupie badawczej złożonej z pacjentów cierpiących na przewlekłe i ostre mdłości podano lek, który rzekomo miał działanie przeciwwymiotne. Zazwyczaj podczas próby z użyciem placebo, połowę pacjentów przydziela się losowo do terapii, a druga połowa otrzymuje fałszywą tabletkę. Tak jak oczekiwano, ponad 30% pacjentów otrzymujących placebo zgłosiło, że nudności ustąpiły. Ta próba jednak była inna niż wszystkie: zamiast typowej tabletki cukrowej pacjenci otrzymali środek wymiotny. Wiara pacjentów była tak silna, że jakimś cudem złagodziła objawy dolegliwości. W istocie to ich umysły poradziły sobie z mdłościami, nawet mimo zażycia środka, który powinien je wywoływać.

Profesor Goswami jest na tyle odważny, by celować bezpośrednio w źródło substancji placebo i wszelkich innych form terapii umysłu i ciała, gdyż twierdzi on, że cała rzeczywistość, w tym także i ludzkie ciało, opiera się na świadomości. Tym sposobem łączy on starożytną wiedzę ze współczesnymi osiągnięciami w dziedzinie fizyki.

Dwa tysiące lat temu Wedanta głosiła, iż egzystencja materialna to iluzja, współdzielony sen, z którego można się obudzić, zaś kiedy to nastąpi, uświadomimy sobie, że za zasłoną iluzji znajduje się czysta świadomość. Pogląd ten nie wywarł zbyt wielkiego wpływu na nurt myślowy świata zachodniego do czasu, gdy na początku XX wieku pojawili się wielcy pionierzy mechaniki kwantowej. Ich nazwiska znane są i cenione do dziś – Albert Einstein, Erwin Schrödinger, Wolfgang Pauli czy Werner Heisenberg. Mało kto jednak wie, że prawie wszyscy z nich zostali mistykami. Po odkryciu, że fizyczny świat materialny opiera się na niewidzialnych polach energii, które mają swój początek w świecie leżącym poza granicami czasu i przestrzeni, pionierzy fizyki kwantowej zaczęli informować opinię publiczną, że świat fizyczny zmienia się wokół nas jak ruchome piaski. Niels Bohr oznajmił „Wszystko, co uznajemy za prawdziwe, składa się z rzeczy, których nie można określać jako prawdziwe”. W swojej przemowie po otrzymaniu Nagrody Nobla w 1932 r. Heisenberg powiedział, że atom nie posiada „żadnych właściwości fizycznych”, zaś Einstein był zdania, że wszystko we wszechświecie dzieje się tak naprawdę w umyśle Boga.

Dla ludzi spoza świata fizyki bardzo pomocne jest to, iż ktoś o tak otwartym umyśle jak Amit Goswami zrobił krok naprzód i potraktował tę rewolucję poważnie, ponieważ skoro atom nie jest fizyczny, to wszechświat także, ani tym bardziej ludzkie ciało. Główny nurt fizyki zignorował tę niezwykłą koncepcję, trzymając się rady znanego naukowca, który powiedział „zamknij się i licz”. Goswami wyróżnia się jako spekulatywny myśliciel, który nie chce się zamknąć. W niniejszej książce zgłębia on najprostszą i zarazem niezwykle ważną hipotezę: skoro ciało nie jest czymś prawdziwym, to jak daleko może posunąć się medycyna, traktując je jako coś innego?

Ale co? To właśnie tutaj nieoceniona staje się obecność eksperta w dziedzinie fizyki kwantowej. Zagłębiając się w mikroskopijny świat, w którym znika materia, na pograniczu czasu i przestrzeni, w miejscu, gdzie oba te wymiary wracają do punktu próżni, otchłani, która jest tak naprawdę źródłem wszelkiego stworzenia, odkrywamy, że rzeczywistość wcale nie zanika. Wręcz przeciwnie – tak jak uczyli nas wedyjscy ryszi, świat stworzenia jest najbogatszy u swych źródeł, ponieważ to tu świadomość składa się z nieskończonej ilości możliwości. Gdyby umysł był w stanie manipulować tymi możliwościami, my, ludzie, stalibyśmy się współtwórcami świata fizycznego, który pojawia się wokół nas.

Mówiąc ściślej, moglibyśmy inicjować zjawiska zachodzące w naszym organizmie. Zamiast być ofiarami chorób i zaburzeń, moglibyśmy powrócić do zrównoważonego stanu zdrowia i witalności. Dziś, 40 lat po wybuchu rewolucji umysłu i ciała, który nastąpił w świecie medycyny, nie ma już wątpliwości, że istnieją fizyczne narzędzia łączące umysł i ciało. Olbrzymie ilości badań nad cząstkami sygnałowymi ujawniły, iż najmniejsza nawet aktywność mózgu przekłada się na wydzielanie substancji chemicznych, które transportują tę samą aktywność do każdej komórki naszego organizmu. Dzięki setkom tysięcy receptorów na zewnętrznej błonie każdej komórki nie mamy wątpliwości, że cechy przypisywane dotąd tylko mózgowi, takie jak inteligencja i świadomość, dotyczą także reszty ciała.

Dlaczego więc chorujemy, skoro nasze mózgi (będące przecież pośrednikami umysłu) chcą być zdrowe? Na to pytanie istnieją setki odpowiedzi, a większość z nich brzmi wiarygodnie. Być może trapią nas toksyczne emocje. Być może mamy genetyczne predyspozycje, których umysł nie jest w stanie pokonać. Problem polega na tym, że nie ma żadnej spójnej teorii dającej podstawy do wyjaśnienia, w jaki sposób umysł leczy ciało lub dlaczego nie jest w stanie tego zrobić. Dziedzina związków umysłu i ciała to świat przypadków, gdy chodzi o osiąganie określonych rezultatów. Tak naprawdę najbardziej zachwalane metody medycyny alternatywnej rzadko kiedy okazują się bardziej skuteczne niż efekt placebo.

Książka Lekarz kwantowy w odważny i błyskotliwy sposób zaspokaja potrzebę posiadania spójnej teorii, dotyczącej związków umysłu i ciała oraz ukazuje szerokie tło w postaci staroindyjskich nurtów myślowych i współczesnej fizyki. Profesor Goswami błyskawicznie rozprawia się z fałszywym powabem materializmu. Zdaniem autora niniejszej książki, główny nurt medycyny pozostaje w zgodzie z własną filozofią, według której ciało to materialny obiekt istniejący w fizycznym świecie. Bazująca na materializmie naukowa medycyna zachodnia święci triumfy w radzeniu sobie z wieloma chorobami. Zarazki da się zabić za pomocą leków, wadliwe serca można naprawić poprzez wszczepienie by-passów. Za tym sukcesem kryje się jednak nierozwiązana zagadka umysłu, do którego materializm nie jest w stanie dotrzeć.

Goswami jest zdania, że subtelniejsza forma materializmu, taka jak stosowanie ziół lub manipulacja chi (chińskie określenie energii życiowej), może skierować nas w nieodpowiednim kierunku. W tej kwestii zgadzam się z autorem całkowicie. Niezależnie od tego, czy podoba się to głównemu nurtowi medycyny i jego największym sprzymierzeńcom (czyli wielkim koncernom farmaceutycznym), ludzkie ciało kontroluje ludzki umysł. Co najmniej w czterech tysiącach przypadków spontanicznej remisji raka, do wyzdrowienia doszło z woli pacjenta, często w jedną noc, bez pomocy leków czy operacji. Onkolodzy wciąż ignorują te niesamowite przypadki, więc niniejsza książka zapełni próżnię, która wyraźnie musi zostać zapełniona.

Na scenę musi wkroczyć fizyk, ponieważ aktywując cząsteczkę w mózgu, myśl w istocie wykonuje operację kwantową. Cząsteczka (na przykład dopamina lub serotonina) pojawia się z niczego, zaś kombinacja milionów takich cząsteczek staje się fizycznym odpowiednikiem myśli, intencji, życzeń, nadziei i marzeń. To, o czym piszę, to fakt. W przypadku pacjentów cierpiących na zaburzenia kompulsywno-obsesyjne (OCD) standardową terapią jest lek, np. Prozac. Na obrazie z tomografii komputerowej widać, jak obszar mózgu z zachwianiem równowagi pod wpływem działania leku zaczyna znów zachowywać się normalnie. Jednak, jeśli pacjent nie przyjmie leku i zamiast tego uda się do psychiatry, by porozmawiać o problemie i osobistych źródłach zaburzenia, również odczuje ulgę. W tych przypadkach obraz z tomografii ukazuje te same obszary mózgu powracające do normalnego funkcjonowania.

W najgorszym przypadku mózg pracuje pod kontrolą dwóch czynników – reaguje na leki oraz na czynniki niematerialne, takie jak słowa. Ten fakt powinniśmy w medycynie uznać już dawno temu. Materializm utrzymuje na przykład, iż depresja jest wynikiem chemicznego zaburzenia równowagi w mózgu, zaś działanie leków antydepresyjnych opiera się na założeniu, że do skorygowania zaburzenia również konieczne są środki chemiczne (choć najnowsze badania dowodzą, że mózgi osób cierpiących na depresję nie wykazują zaburzeń równowagi chemicznej – tak jak sugerowała to teoria – zaś popularne środki antydepresyjne nie potrafią skorygować innych zaburzeń). Faktem jest, że potrafię wprawić dowolną osobę w przygnębienie tylko za pomocą słów. Mogę powiedzieć jej, że straciła pracę lub że wszystkie zgromadzone przez nią w banku pieniądze przepadły. Ten niezaprzeczalny fakt prowadzi nas do kwestii, które naświetla książka Lekarz kwantowy, do skrzyżowania, w którym świat materialny podlega siłom niematerialnym.

Czytelnikom pozostawię szansę na samodzielne odkrycie, że świadomość pozwala osiągnąć zdrowie. Profesor Goswami odziera z przeintelektualizowanej mgły egzotyczne koncepcje takie jak prana, energia witalna czy podstawy Ajurwedy. Rezultatem jest właśnie to, czego tak bardzo nam potrzeba: spójna filozofia burząca mur między fizyką a metafizyką. We wszechświecie opartym na świadomości taki mur nigdy w gruncie rzeczy nie istniał.

Mniej więcej w tym samym czasie, gdy byłem młodym stażystą w Bostonie, w innym szpitalu inny młody stażysta opiekował się umierającym człowiekiem. Lekarze przyzwyczajają się do czekania na ustalenie czasu śmierci, która rządzi się jedynie własnymi prawami. Wspomniany wcześniej lekarz wszedł do pomieszczenia właśnie w momencie, gdy pacjent zmarł. Wtedy kątem oka dostrzegł opuszczającą zmarłego bladą poświatę, coś na kształt falującego ciepłego powietrza odbijającego się od gorącej powierzchni jezdni.

„Oniemiałem, ale dobrze wiem, co widziałem” – opowiadał potem. „To była jego dusza. Widziałem, jak dusza opuszcza czyjeś ciało”.

Mężczyzna nigdy nie zapomniał o tym doświadczeniu. Miało ono decydujący wpływ na jego postanowienie, by zostać psychiatrą. Wtedy, cztery dekady temu, psychiatria była równie blisko rozwiązania tajemnic psychiki, jak przeciętny normalny człowiek. Teraz Amit Goswami pozwolił nam uczynić krok naprzód. Upodobał on sobie termin „medycyna integralna”, który szybko przyjął się w wielu środowiskach. W niniejszej książce prawdziwym zwycięstwem jest jednak całkowite wymazanie dualizmu umysłu i ciała. Oto święty graal medycyny – jedna podstawa, która będzie w stanie wytłumaczyć, dlaczego leki i operacje działają, dlaczego zioła i leczenie dłońmi skutkuje, dlaczego homeopatia i medycyna energetyczna przynoszą rezultaty – a w istocie – dlaczego tak wiele odmiennych podejść jest w stanie wyleczyć nas z choroby.

Książka Lekarz kwantowy prowadzi nas przez najróżniejsze poziomy energii tworzące hierarchię stworzenia, które mogą być postrzegane jako „ciała subtelne” leżące u podstaw bytu fizycznego. Tym samym publikacja ta eliminuje potrzebę jakiejkolwiek klasyfikacji z uwzględnieniem jedynej prawdziwej drogi. Takiej arogancji należy się wyzbyć. Możemy też skreślić opartą na ignorancji wrogą opozycyjność wobec medycyny integralnej, którą tak często oferuje nam główny nurt nauk medycznych. Niniejsza książka ukazuje nam jedynie całkowitą przejrzystość. Wszyscy rozpaczliwie jej potrzebujemy, a ja patrzę w przyszłość z wielką nadzieją, że któregoś dnia od studentów medycyny przed ukończeniem kształcenia będzie się wymagać przestudiowania Lekarza kwantowego. Informacje tam zawarte mogą odmienić świat medycyny, a być może nawet cały świat.

Deepak Chopra



Komentarze (0)

Napisz komentarz

Tytuł Twojego komentarza
Twoje Imię lub Pseudonim
Twój email
Twój Komentarz
Wpisz tekst po prawej
Jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu po wysłaniu, to znaczy, że został skierowany do moderacji i najprawdopodobniej pojawi się w najbliższym czasie. Przepraszamy za utrudnienie. Pamiętaj, że wszelką ewentualną odpowiedzialność za zamieszczone komentarze biorą ich autorzy. REGULAMIN KOMENTARZY