Bochenia
Bochenia » Nasze Zdrowie » 2009 » Kwiecień » Leczenie ducha i ciała na poziomie kwantowym

Leczenie ducha i ciała na poziomie kwantowym

- Jest to więc rodzaj świadomości zbiorowej?
- Tak, właściwie istnieje tylko świadomość wszechświata, która wyraża się jako świadomość zbiorowa i jako świadomość indywidualna, ale te określenia „świadomość zbiorowa” i „świadomość indywidualna” to są tylko percepcyjne artefakty (pojęcia w pewien sposób opisujące rzeczywistość). W tym samym czasie, w którym rozmawiam z panem, obserwuję ocean i widzę fale. W ludziach występuje tendencja, by spostrzegać pojedyncze fale, ale one są przecież składową częścią oceanu, który jest wzburzony.

- Skąd pochodzą pana duchowe przekonania?
- Jest to moja własna kombinacja... Medytacja transcendentalna miała wpływ na moje życie i była jedną z wielu rzeczy, którymi się zajmowałem. Jednakże każda inna metoda pozwalająca poszerzyć umysł jest równie dobra.

- Jakie inne metody miały na Pana wpływ?
- Większość z nich była tym, co Aldous Huxley nazywał wieczną filozofią - pisma Ralpha Emersona, Henry'ego Thoreau, Watfordsona i Williama Blake'a, wymieniając autorów kultury zachodniej.

- Na czym, według pana, polega życie?
- Życie polega na stałym wzroście szczęśliwości, doświadczaniu radości i dzieleniu jej z innymi, posiadaniu łączności z twórczą siłą wszechświata, byciu pomocną lub pomocnym, uzdrawianiu, transformowaniu miłości i służeniu.

- Czy uważa pan, że śmiech jest ważny dla zdrowia?
- Człowiek jest jedyną ziemską istotą potrafiącą się śmiać i posiadającą poczucie humoru. Musi istnieć jakiś powód, dla którego ludzka dusza może wyrażać się w ten sposób.

- Co pana śmieszy?
- Och, tradycyjne dowcipy. Moje dzieci ciągle opowiadają mi jakieś kawały, a ja potrafię też śmiać się sam z siebie ... Uważam, że to jest najważniejsze.

- Czy ma pan jakieś wady?
- Nie posiadam wad w tradycyjnym znaczeniu. Czasem tracę cierpliwość wobec samego siebie. W przeszłości było mi naprawdę smutno i złościłem się, gdy ludzie naśmiewali się ze mnie, ale teraz jestem ponad to ... A w ogóle to nie wierzę w wady. Co to właściwie jest wada?

- Wydaje mi się, że jest to coś, co sprawia komuś przyjemność, ale co nie jest zdrowe lub korzystne dla danej osoby lub dla innych ludzi.
- Jedyną rzecz, którą nazwałbym wadą to to, co rani innych ludzi. W takim ujęciu nie posiadam wad. Według mnie palenie tytoniu, picie alkoholu czy zażywanie narkotyków nie jest wadą. Ludzie stosują je w poszukiwaniu doświadczenia ekstazy. A duchowa ekstaza jest tak silna, że stoi ponad wszelkimi innymi przyjemnościami, jakie można sobie zaaplikować z zewnątrz.

- Czy pija Pan alkohol?
- W przeszłości piłem alkohol i bardzo to lubiłem. Byłem wielbicielem whisky i piłem ją z upodobaniem.

- Czy przestał pan pić, gdy zajął się pan doświadczaniem duchowości?
- Stopniowo traciłem ochotę na alkohol, a ponadto uświadomiłem sobie, że wypiłem już dostatecznie dużo w swoim życiu i że to wystarczy.

- Jak ważna jest dla pana dieta?
- Ujmę to tak: jeżeli obserwuje się własny organizm i jego reakcje na spożywane pokarmy, a jednocześnie (spontanicznie) sprawia nam to przyjemność, wtedy stopniowo zaczynamy zdrowo się odżywiać. Ale nie jestem żadnym fanatykiem określonej diety.

- Czy jada pan mięso?
- Nie, nie jadam, ale dawniej jadałem mięso. Obecnie jadam ziarna zbóż, warzywa, tofu ... W zasadzie jadam świeże i zdrowe pożywienie.

- Czy ma Pan jakiś określony porządek dnia?
- Wstaję o 4 rano i wtedy medytuję przez półtorej godziny. Rano wykonuję też ćwiczenia, by utrzymać w ryzach masę ciała, a także dobry stan układu sercowo-naczyniowego, zabiera mi to około godziny. Potem znów medytuję przez około pół godziny. W dalszej części dnia zajmuję się moimi obowiązkami. A wieczorem znów poświęcam pół godziny na medytację.

- Nad czym pan medytuje?
- To nie jest medytacja nad czymś. Ja po prostu wyciszam umysł. Co 3-4 miesiące wyłączam się też na tydzień, by wyciszyć umysł jeszcze bardziej.

- Ile ma pan lat?
- Mam 53 lata.

- Jaka jest pana opinia na temat przestępczości i systemu karania?
- Nie wierzę w „winę i karę”. Uważam, że każdy postępuje najlepiej, jak potrafi z tego poziomu świadomości, na jakim w danym czasie się znajduje. Gdy obserwuję ludzi postępujących w sposób, który mnie niepokoi, zadaję sobie następujące pytania: „Co widzę?”, „Co odczuwam?”, „Jakie potrzeby ma ta osoba, z których wynika takie a nie inne postępowanie?” „Jak można pomóc, by zaspokoić potrzebę tego człowieka?” Gdy podejdzie się do tego problemu w ten sposób, wtedy rozumie się przyczynę postępowania ludzi. Należy pomóc im wypełnić ich potrzeby w sposób nie wymagający przemocy. Tym jest na przykład rehabilitacja tzw. przestępców.

- Jak Pan postrzega obecny zachodni system „winy i kary”?
- On tylko wzmaga opór, poczucie krzywdy, mściwość i zawziętość przestępców. To samo dotyczy wszystkich wojen; bombardowanie Kosowa przez lotnictwo NATO stworzyło problemy, z którymi świat będzie się borykał przez następne 500 lat.

- Jakie przesłanie chciałby pan skierować do wszystkich mieszkańców Australii?
- Uważam, że powinniśmy dążyć do globalnego społeczeństwa i pracować nad globalną odpowiedzialnością, by tworzyć pokój i harmonię, śmiech i miłość.

Wiosną 1999 roku dr Deepak Chopra przebywał w Australii, gdzie wraz z Louise Hay, dr. Waynem Dyerem, Jamesem Redfieldem i Michaelem Rowlandem prowadził seminaria pt. „Mistrzostwo metafizyczne” (Metaphysical Mastery). W listopadzie tego samego roku odwiedził Australię ponownie i wtedy prowadził seminaria „Kuszenie duszy”, które są najbardziej intensywnymi zajęciami prowadzonymi przez niego.

Tłumaczenie: Ewa K. Suskiewicz
Wywiad ukazał się w australijskim magazynie New Vegetarian & Natural Health, jesień 2000.

źródło:
Deepak Chopra
Zdrowie bez ograniczeń
Leczenie ducha i ciała na poziomie kwantowym
przełożył Paweł Jerzy Listwan
wydawnictwo Medium

Autor: Jonathan Macpherson

< Wstecz12Dalej >


Komentarze (3)

Leczenie ducha i ciała na poziomie kwantowym - DUCH I CZŁOWIEK

Napisane przez ROMAN, 4 July 2010
JAK DŁUGO CZEBA PRACOWAĆ NAD DUCHEM ŻEBY OCZYMAĆ DAR UZDRAWIANIA.

Odp: Leczenie ducha i ciała na poziomie kwantowym - DUCH I CZŁOWIEK

Napisane przez Jan, 4 July 2010
Z postu Twojego widać, że najpierw trzeba popracować nad ortografią, a później nad Duchem, no można równocześnie. By osiągnąć  dar uzdrawiania to nikt Ci nie da odpowiedzi na to pytanie, to jest wielki skarb, który otrzymasz, jeśli będziesz w harmonii z Wszechświatem. Praca nad sobą jest cudowną przygodą choć nie koniecznie musi rozwinąć w Tobie dar uzdrawiania. Cokolwiek to będzie, na pewno przyniesie radość i wielką korzyść dla ewolucji Twego Ducha - Jan :)

Leczenie ducha i ciała na poziomie kwantowym

Napisane przez Markra, 17 August 2010
a ja myslę, że najpierw trzeba pzestac innych osadzac i oceniac, a otworzyc sie na pomaganie innym... Zaden człowiek nie ma daru uzdrawiania, bo uzdrawia tylko nasz Bóg wewnatrz nas, nasza Jazn... Inna osoba moze zdobyc doswiadczenie jakie moga byc formy pomocy by przywrocic rownowage, ale nigdy nie bedzie uzdrawiaczem! inna sprawa, pomaganie innym nie powinno opieac sie na pobieranie pozytkow ekonomicznych...inaczej to biznes, ktory czesto jest tylko naciaganiem innych naiwnych!
 

Napisz komentarz

Tytuł Twojego komentarza
Twoje Imię lub Pseudonim
Twój email
Twój Komentarz
Wpisz tekst po prawej
Jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu po wysłaniu, to znaczy, że został skierowany do moderacji i najprawdopodobniej pojawi się w najbliższym czasie. Przepraszamy za utrudnienie. Pamiętaj, że wszelką ewentualną odpowiedzialność za zamieszczone komentarze biorą ich autorzy. REGULAMIN KOMENTARZY