Bochenia
Bochenia » Na Linii Czasu » 2013 » Kwiecień » Władysław Sebyła – tajemniczy i najmniej znany geniusz literacki

Władysław Sebyła – tajemniczy i najmniej znany geniusz literacki

Władysław Sebyła – tajemniczy i najmniej znany geniusz literacki Nie odpuszczone przez mych nieprzyjaciół winy Budzą mnie, z sennej wołając czeluści, I warczą w mózgu niestrudzone młyny: – Jeśli wróg nie odpuścił, niech ci Bóg odpuści- Władysław Sebyła

linia

mozgWładysław Sebyła – tajemniczy i najmniej znany geniusz literacki polskiej poezji międzywojennej zamieszkały przy ulicy Brzeskiej 5 w Warszawie do wybuchu II wojny światowej .
Zapraszamy na wystawę p.t Władysław Sebyła. Nokturn†1940, czynną do 19 maja 2013 r. w Muzeum Literatury w Warszawie, Rynek Starego Miasta 20
Bardzo ważną sprawą jest przybliżanie młodym Polakom wielkich twórców, a taką właśnie nietuzinkową postacią jest Władysław Sebyła:


• uczestnik I powstania śląskiego oraz żołnierz wojny 1920r,
• w 1938 roku odznaczony przez Polską Akademię Literatury Złotym Wawrzynem Akademickim,
• oficer uczestniczący w kampanii wrześniowej 1939, jeniec obozu w Starobielsku zamordowany przez NKWD w Charkowie w 1940r.
Osobiście bardzo zależy mi na rozpropagowaniu informacji o poniższej wystawie. Dlatego proszę o zamieszczenie na Państwa Fanpagu poniższego zaproszenia.

Z góry dziękuję.
Mirosław Figaj ( członek rodziny poety - numer 3168 na listach obozu Starobielska)

linia

Rozkaz przyszedł z końcem marca 1940 roku. Wszyscy więźniowie obozów w Starobielsku, Ostaszkowie i Kozielsku mieli zostać wpierw spisani, a następnie wywiezieni. W swojej ewidencji NKWD odnotowało m.in. nazwisko Władysława Sebyły. 38- letni podporucznik rezerwy wojska polskiego, razem z innymi jeńcami odbył krótką podróż w pociągu towarowym. Krótką, gdyż docelowym przystankiem było Charków. Tam właśnie Sebyła zakończył swą wędrówkę. Zamordowany strzałem w tył głowy, z rękami skrępowanymi drutem kolczastym. Żołnierz z konieczności i poeta z przekonania.

Przez wiele lat los Sebyły był tematem tabu. Ostatni list, który poeta napisał do żony, pochodzi z początku marca 40 roku. Potem kontakt się urwał. Po wojnie, żona bezskutecznie szukała wieści o mężu. W 1957 roku Czerwony Krzyż poinformował, iż nie posiada na jego temat żadnych informacji. Brak wiedzy nie przeszkadzał w snuciu śmiałych i, jak się okazało, celnych domysłów. Czesław Miłosz w swoim "Traktacie poetyckim", napisał o Sebyle pochowanym w katyńskim lesie. W 1982 roku odbierając literackiego Nobla, wymienił zaś nazwisko poety, poruszając kwestię pisarzy zamordowanych przez NKWD. Dwa lata wcześniej zmarła żona Sebyły. Nie doczekała się ani otwarcia sowieckich archiwów, ani też nobilitacji jego twórczości.

Sebyła nawet dzisiaj nie należy do poetów "pierwszego wyboru",  których wiersze odmierzają puls danej epoki literackiej. Twórczość zamordowanego pod Charkowem pisarza, cechują zgoła tradycjonalistyczne ciągotki. Paradoksalnie dopiero wojenna hekatomba zmieniła proporcje. Inni poeci mogli sięgać wyżyn formalnej innowacji, ale to właśnie Sebyła bodaj najtrafniej antycypował lirykę doby apokalipsy. Jeszcze przed Żagarystami i pokoleniem Kolumbów. Co więcej, jego wizja nie wynikała tylko z historiozoficznych machinacji. Była także lamentem o głębokim, duchowym wymiarze.

Na tle innych postaci literackiego międzywojnia, Sebyła wydawał się zawsze ułożonym,  pełnym umiaru i rozkochanym w muzyce intelektualistą. Choć na przełomie lat 20. i 30. kierował społecznikowską Kwadrygą, jego twórczość była przejawem skrajnego indywidualizmu. Po części to rezultat długiej drogi odbytej przez poetę; od ambitnego dziecka z pod-częstochowskiej miejscowości do poważanego w stolicy literata.

Życie Sebyły, mimo osiągniętej w latach 30. stabilizacji, idyllą z pewnością nie było. Szczęśliwe dzieciństwo w rodzinnym Kłobucku przerwała śmierć matki. Ojciec razem z dwoma synami wyjechał do Będzina, by wkrótce potem powtórnie się ożenić. Relacje z macochą były w przypadku obu chłopców bardzo napięte. Młodszy z braci opuścił rodzinny dom już w wieku 14 lat. Władysław zrobił to dopiero po maturze, ale z podobnym bagażem wewnętrznych pretensji.

Okrutną ironią losu jest fakt, iż Sebyła - zdeklarowany pacyfista, zakładał mundur niejeden raz. Po broń sięgnął jeszcze jako nastolatek, gdy ze sfałszowanym świadectwem urodzenia brał udział w powstaniu śląskim. Gdy kilka lat później formowała się wspomniana Kwadryga, on akurat zaczynał dwuletnią służbę wojskową. Napisana wówczas "Piechota" okazała się makabryczną zapowiedzią jego żołnierskiego losu. Silnie zrytmizowany wiersz oddaje tempo marszu tytułowego oddziału, który w finale jest już bez brzuchów ani głów.

Dorobek kłobuckiego poety jest skromny pod względem ilości. Sebyła pisał od dziecka, ale na rynku literackim zadebiutował stosunkowo późno. Jego kariera zamknęła się w okresie ledwie jednej dekady. Rozgłos zdobył tomikami "Pieśń szczurołapa" (1930) i "Koncert egotyczny" (1934). Jako obiecujący talent zyskał wtedy państwowe stypendium na wyjazd zagraniczny, a także został dostrzeżony przez luminarzy kultury (bywał m.in. u Karola Szymanowskiego). Przez pewien czas prowadził również własną audycję w polskim radiu. Budziła ona zresztą zresztą spore emocje. Jeden z recenzowanych poetów poczuł się na tyle dotknięty, iż wytoczył Sebyle proces. Sąd skazał pisarza na dwa tygodnie aresztu w zawieszeniu i grzywnę w wysokości 50 tys. złotych.
Władysław Sebyła - Biuro Literackie.html
 Okładka wyboru poezji, opublikowanego przez Biuro Literackie

Surowo oceniający kolegów po fachu autor, sam za życia doczekał się nie mniej arbitralnych opinii. A tu niebo opływa krwią, jak wiersze Sebyły - miał napisać Gałczyński. Kłobucki poeta wielu czytelnikom kojarzył się właśnie z dekadencką, bliską Młodej Polsce symboliką. W poemacie "Pieśni szczurołapa", tytułowa postać dokonuje umownej deratyzacji w obliczu czekającej glob katastrofy. Przeczucie nadciągającej kaźni przenika "Fabrykę" i "Młyny". W obu utworach Sebyła jakby odmalowuje zapamiętane z dzieciństwa pejzaże. Tyle, że jego wyobraźnia nadaje obrazom stawów, młynów i hal, wymiar mrocznych majaków. Z powodu krwistych przenośni, opis otoczenia zamienia się w rejestrację nie dającego spokoju, sennego koszmaru.

Nokturny Sebyły mało mają wspólnego z surrealnym szaleństwem. Katastrofizm kłobuckiego poety posiada raczej filozoficzne niż "podprogowe" podłoże. Bliżej mu do "Hymnów" Kasprowicza niż "Balu u Salomona" Gałczyńskiego. Stąd i religijne tęsknoty obecne w wielu wierszach kłobuckiego twórcy. Jednym z ostatnich jego utworów jest np. przewrotny cykl "Ojcze nasz" (tutaj). To odważna trawestacja religijnych modlitw, które u Sebyły są tęsknotą za metafizyczną siłą: przeczuwaną, poszukiwaną, ale nie znalezioną. Autor żarliwe, ale i chyba nadaremnie wzywa Stwórcę w poczuciu nadciągającej zagłady: Nachodzą noce ognia, dnie od krwi czerwone/ Pora, gdy skały pójdą w proch, już bliska.

Tragiczna śmierć Sebyły zdeterminowała potoczny odbiór jego twórczości. Cały eschatologiczny patos został ujęty w nawias katyńskiego męczeństwa. Tymczasem Sebyła zasługuje na czytanie i poza kontekstem narodowej martyrologii. Jako poeta uniwersalny i sugestywny. Nakładem Biura Literackiego  wyszedł właśnie tomik "Dialog w ciemności". Wojciech Bonowicz dokonał reprezentatywnego i trzymającego się chronologii wyboru najbardziej znamienitych utworów autora.

Wiersze Sebyły czytane dzisiaj mogą wydać się archaiczne. Drażnić np. zachowawczą wersyfikacją, mało wyszukanymi rymami czy też uparcie forsowaną metaforyką. W tym jednak i urok Sebyły. Tradycjonalisty, który ze swą ograniczoną symboliką doszedł dalej niż wielu zaawansowanych awangardzistów. I miał chyba świadomość, iż koniec drogi jest bliski. Świat się zamyka - pisał pod koniec lat 30. w wierszu "Człowiek" - Naokoło szyi pętla się ściska.



Komentarze (0)

Napisz komentarz

Tytuł Twojego komentarza
Twoje Imię lub Pseudonim
Twój email
Twój Komentarz
Wpisz tekst po prawej
Jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu po wysłaniu, to znaczy, że został skierowany do moderacji i najprawdopodobniej pojawi się w najbliższym czasie. Przepraszamy za utrudnienie. Pamiętaj, że wszelką ewentualną odpowiedzialność za zamieszczone komentarze biorą ich autorzy. REGULAMIN KOMENTARZY