Bochenia
Bochenia » Blogi » Danuta Perier-Berska » Mieć szczęście w miłości

Mieć szczęście w miłości

W tym cho­ler­nym życiu pot­rzeb­na jest miłość, która męczy, du­si i za­bija... bez niej jest wiel­ka pustka - Jim Morrison

linia

Anioł na wieży kościoła był niemym świadkiem grzechu.
Nic nie mógł poradzić, gdy Maryśka uwodziła męża Jagody, a stary Zbych kradł biednej Grzesiakowej ostatnie pieniądze na tanie wino. Stał tylko, patrzył i wściekał się na ludzi.

Z biegiem lat zzieleniał, nabawił się rdzawych wykwitów na całym ciele. Reumatyzm bezlitośnie zniekształcił mu skrzydła. Przechodnie łakomili się na pozłacane pióra grzesząc na jego osobie. Później zgarbił się i pochylił, stał się zagrożeniem dla ludzi.

Któregoś dnia proboszcz przydzielił mu nowe miejsce, stosowne do kondycji. Wraz ze starymi feretronami, sztandarami i rozklekotanymi ławkami spoczął w kościelnym lamusie.

Mijają lata, stare pokolenia wymierają, nowonarodzone przynoszą na świat nowe grzechy. Na ziemię schodzą armie Aniołów uzbrojonych w lasery, kamery, noktowizory, wszystko na wypadek epidemii nowych grzechów, które niesie ze sobą postęp cywilizacji.
Kościelny lamus stał się obiektem częstych odwiedzin. Tylko Anioł z wieży przewraca się z boku na bok chroniąc resztki piór przed inwazją natrętów wierzących, że oskubać go z piór, to mieć szczęście w miłości.

linia

Anioły moich rodziców są
bardzo stare,
przygarbione,
ślepe i głuche
o skrzydłach
przerzedzonych
ciągłym odpieraniem
niebezpieczeństw.
dużo leków
i coraz częściej
zapadają w sen.

Danuta Perier-Berska



Komentarze (0)

Napisz komentarz

Tytuł Twojego komentarza
Twoje Imię lub Pseudonim
Twój email
Twój Komentarz
Wpisz tekst po prawej
Jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu po wysłaniu, to znaczy, że został skierowany do moderacji i najprawdopodobniej pojawi się w najbliższym czasie. Przepraszamy za utrudnienie. Pamiętaj, że wszelką ewentualną odpowiedzialność za zamieszczone komentarze biorą ich autorzy. REGULAMIN KOMENTARZY