Jesienna mgłą gęstnieje nad cmentarzem.
Zapalam znicze, żegnając porażki, których stałem się pomnikiem...
PIERWSZY LISTOPAD
Pamięć wiąże
chryzantemy w bukiety,
zapala świece.
Wieczne odpoczywanie
jesienna mgłą
gęstnieje nad cmentarzem.
***
Kiedy zamknę oczy,
anioł odetnie nić
łączącą mnie z życiem.
Ksiądz pochyli głowę
i namaści duszę na
wieczny spoczynek.
Bez znaczenia pozostanie
kolor moich oczu i włosów,
paznokcie ssać będą soki
i staną się długie i piękne.
Takie, jakie pragnęłam
mieć dla Ciebie.
ZADUSZKI
W alejce
po prawej stronie
ktoś, kiedyś,
dla pamięci
kazał wykuć
w kamieniu
anioła o twarzy dziecięcej.
Do dziś
w niezmienionej pozie
niesie nam przesłanie.
Z buzią przez świeczkę osmoloną
szepcze „ Wieczne odpoczywanie”.
LISTOPAD
Pamięci męża Kazimierza
nie uśmiechasz się
jesiennie
nie podnosisz
kołnierza palta
nie masz problemów
a ja mam:
jakie chryzantemy
kupić dla Ciebie?
sztucznych — nie lubiłeś
świeże szybko zwiędną
PAMIĘĆ
Jeszcze Cię szukam,
a Ty już pyłem jesteś.
Taką mikroskopijną
cząsteczką popiołu pod
bosą stopą Pana Boga.
***
Pamięci Męża
Widzę Ciebie
w zatłoczonym tramwaju
sprzed trzydziestu lat.
Zamyślona szukam
pieniędzy na bilet
a przecież od dawna
nie ma konduktora
i Ciebie też nie ma.
Danuta Perier-Berska