Zablokowany potencjał duszy

"Jeśli będziesz myślał tak jak teraz, to będziesz miał to, co masz. Jeżeli zmienisz swoje myślenie, zmienisz to, co masz."

Zmiany wewnętrzne przychodzą ludziom niełatwo wręcz z wielkim trudem. Zmiany zewnętrzne to zupełnie coś innego. Lubimy przecież kupować i nosić nowe ubrania, dziewczyny eksperymentować z fryzurami i kolorem samych włosów. Tutaj nowy mebel tam modny garnitur czy garsonka. Chłopcy i ich zabawki: Większy telewizor, szybszy komputer, droższy samochód. Nie, to ostatnie akurat odnosi się do pojemności silnika i liczby koni mechanicznych. Ciągle poszukujemy lepszego często również droższego.

Czas

Ludzie pragną osiągać dużo w krótkim czasie i dla lepszej motywacji porównują się z najlepszymi. Takie działanie może budzić frustrację np. „Nie rozumiem tego tematu”, „Nie wiem o co tutaj chodzi”, „Nie mogę sprzedać tyle co Maciek”, „Jak on wpadł na pomysł tego projektu?”. Prawdziwy talent to naturalny dar, predyspozycję, umiejętności odziedziczone nie tylko po naszych rodzicach, dziadkach, ale przez wpływ naszej duszy. Gdy jedno z wcieleń osiągnie mistrzostwo w danej dziedzinie życia, wiedza i umiejętności manualne przenoszą się po śmierci w kierunku duszy. Takie działanie nazywamy zdobywaniem „talentu karmicznego”. Bach, Chopin, Goethe, Sokrates, Platon, Einstein, Michał Anioł byli prowadzeni przez obyte w danej dziedzinie własne dusze. Mówimy o kimś doświadczonym jako „mądrej duszy” lub „starszej duszy”.

Współczesne osobowości obdarzone talentami mogą być w jakiś sposób zablokowane i dlatego nie przejawiają w pełni swojego potencjału. W takim przypadku mamy do czynienia z wpływem karmicznym na życie jednostki. Zewnętrzne i wewnętrzne skutki złego wykorzystania umiejętności czy negatywnego blokowania cudzych darów z przeszłości wcześniej czy później wpływają na naszą własną egzystencję. Gdyby jednak człowiek od początku kochał siebie i szanował innych emanowałby miłością i działał bez zawiści, podziału na lepszych i gorszych skupiając się na rozwijaniu własnego talentu i spełnieniu zawodowym. Tak jednak się nie działo i nie dzieje obecnie dlatego własne rozczarowanie samorealizacją powierzamy miłości. Gdy ból odejdzie, załamanie zmieni się w kolejną próbę przełamania blokad powiedzmy sobie: „Jestem wartościowy, akceptuje siebie i kocham siebie. Rezygnuje z poczucia winy i proszę miłość o transformacje nałożonych blokad w miłość. Pozwalam swojemu gardłu się przejawiać i pracować bez narzuconych klątw i blokad. Pozwalam swojemu splotowi słonecznemu i umysłowi pracować bez zarzuconych siatek i nieprzytomności. Po prostu pozwalam sobie na życie i działanie pełną piersią. Wybaczam sobie to, że kiedyś działałem na szkodę innych. Proszę miłość, proszę energię czystej miłość o zadośćuczynienie między mną i poszkodowanym i proszę o wyrównanie energetyczne między nami.”

Otwarcie

Kilka dni temu byłem na urodzinach i ludzie tam obecni rozmawiali na temat „prawa przyciągania”. O jak fajnie – odrzekłem. Wiesz co – usłyszałem, czytałem książkę i szukałem rozwinięcia tematu lektury. No opowiadaj – dodaje. Idę sobie więc do księgarni, podchodzę do półki i mimowolnie otwieram książkę gdzie znajduje dokończenie poprzedniej lektury. Czy to jest możliwe? Zobacz jak ten mózg działa. Uśmiechnąłem się tylko, a w sercu odrzekłem: „Fantastycznie lecz gdyby było otwarcie na coś więcej zobaczyliśmy silnie zaangażowaną dusze, która zaciekawiona tematem przeszukała zasoby ziemskie”. Dusza kieruje działaniem i myśleniem człowieka pcha go również w różne rejony otoczenia i ludzi. To nie magia znaleźć kolejną powiązaną tematycznie książkę to również nie prawo przyciągania, a zwykła codzienna współpraca duszy z osobowością.

Na dobry początek współpracy między jaźniowej polecam film pt. „Złoty Kompas” lub lekturę pisaną autorstwa Philipa Pullmana z serii „Mroczne materii”. Intuicyjne podejście autora do zależności między duszą (Dajmoną), a człowiekiem jest bardzo inspirujące. Dajmony przybierają w powieści różne kształty: kotów, ptaków, rosomaków, tygrysów i stale przebywają obok swoich osobowości (inwestycji). Ale kim my jesteśmy obecnie i jaką rolę (kształt) przybraliśmy lub dopiero przybierzemy? To pytanie dobrze jest skierować bezpośrednio do duszy, bo po takim pytaniu szybciej i łatwiej skupimy się na tym co zaplanowaliśmy przed urodzeniem rozdzielając rzeczy ważne od błahych, przelotne od długotrwałych, wzmacniające od osłabiających.

Przekraczanie barier

Dostałem email: „Panie Marszałek mam problem z brzuchem, bo ilekroć o nim pomyślę on mnie boli. Brałam leki, byłam u kilku lekarzy i nadal mnie boli”.  Kluczem do zrozumienia sytuacji jest zależność dusza – ciało. Wybrane przykłady pochodzą z książki „Lecz swoje ciało” autorki Louise L. Hay:

1. Ból brzucha - Lęk. Powstrzymywanie. Ufam biegowi życia. Jestem bezpieczny. Czakram splotu słonecznego jest umiejscowiony w okolicach brzucha i jest on związany  z emocjami, złością, żalem, smutkiem, przygnębieniem.
2. Cellulitis. Nagromadzony gniew. Karanie siebie. Wybaczam innym. Wybaczam sobie. Jestem wolna, aby kochać i cieszyć się życiem.
3. Ciśnienie krwi — nadciśnienie. Długotrwały, nierozwiązany problem emocjonalny. Z radością uwalniam się od przeszłości. Jestem spokojny.
4. Głowa — bóle por. migrena. Niedocenianie siebie. Samokrytycyzm. Lęk. Kocham i akceptuję siebie. Patrzę na siebie i na to, co robię, z miłością. Jestem bezpieczny.
5. Zawroty głowy. Niestale,  rozproszone  myślenie.  Odmowa spojrzenia wprost na rzeczywistość. Jestem skupiony i spokojny. Mogę bezpiecznie żyć i cieszyć się życiem.
6. Jąkanie się. Brak poczucia bezpieczeństwa. Nieumiejętność wyrażania siebie. Brak zgody na płacz. Wolno mi mówić we własnym imieniu. Jestem całkowicie bezpieczny wyrażając siebie. Komunikuję się pełen miłości.
7. Kolano por. stawy. Reprezentują dumę i ego. Jestem giętki i ruchomy.
8. Dolegliwości stawów. Uparte ego i duma. Niezdolność, by czasem się ugiąć. Brak giętkości. Nie popuszczę. Przebaczenie, zrozumienie, współczucie. Z   łatwością   przystosowuję   się   i   poddaję. Wszystko jest dobrze.
9. Nerwowość, strach,  niepokój, zmaganie się, pośpiech. Brak zaufania wobec toczącego się życia. Jestem w bezkresnej podróży przez wieczność, mam mnóstwo czasu. Porozumiewam się sercem. Wszystko jest dobrze.
10. Niemiła woń ciała. Strach. Niechęć do samego siebie. Strach przed innymi ludźmi. Kocham i akceptuję siebie. Jestem bezpieczny.
11. Nos. Symbolizuje znajomość siebie. Uznaję moje zdolności intuicyjne.
—  krwawienie  Potrzeba uznania. Poczucie, że jest się na uboczu. Wołanie o miłość. Kocham i akceptuję siebie. Dostrzegam moją prawdziwą wartość. Jestem cudowny.
— kapanie z nosa. Wewnętrzny płacz. Prośba o pomoc. Kocham siebie i w przyjemny sposób potrafię siebie pocieszyć.
— zatkany. Nieświadomość własnej wartości. Kocham i cenię siebie.

Cierpienie to jedno z lepszych czynników wymuszających podjęcie decyzji dotyczącej zmiany: „Co robimy dalej duszo, bo tak być nie może – mnie boli, uwiera.” Ludzie szukają specjalistów, medyków i lekarzy którzy zajmują się przyczyną choroby, a może czas dodać nowy element do łamigłówki zwanej życiem? Szukajmy od dziś źródła naszego bólu czyli pierwotnej przyczyny. Ból brzucha lub jakikolwiek inny ból rodzi się zawsze z przetrzymywania zbyt długo jakiegoś rodzaju energii. Nasze myśli, emocje i słowa to również energia tylko o innej częstotliwości (wibracji). Teraz już wiem: „Boli mnie brzuch, a więc trzymam urazę względem drugiej osoby. Kto to może być?”. Druga możliwa opcja: „Boli mnie brzuch przez lęk lub nagromadzony gniew względem siebie lub kogoś innego. Organizm przez ten ból, kłucie, kołatanie daje o sobie znać iż czas najwyższy coś z tym fantem zrobić”. Człowiek jednak woli czasem umrzeć w cierpieniu bez pogodzenia się z drugą osobą, bez przyznania choćby odrobiny racji, bez odpuszczenia walki lub wszelkich prób wychowania kogoś na siłę. Burza i sztorm, brak przebaczenia i wycofania energii klątw ze strony kogoś obcego nas nie interesuje my sami przebaczamy, wybaczamy i w miejsce nagromadzonego gniewu, złości, apatii, bólu zapraszam energię miłości.

Zakończenie

Karma Ziemska jest przyśpieszona przez częste i mnogie interakcje z różnym rodzajem dusz, które lubimy i nienawidzimy od początku czasu. Była przeszłość przez którą interpretujemy niewyraźnie teraźniejszość dlatego zaasekurujmy się pytaniami: „Dlaczego to mnie boli? Co chce powiedzieć mi aktualnie choroba?  Dlaczego opycham się do nieprzytomności słodyczami? Przed czym uciekam w alkoholizm?”. Proces wzrastania polega na zmianie nieuświadomionych emocji w świadome przebaczenie – teraz już wiesz, że gniew, złość, niechęć zbyt długo pielęgnowane powodują chorobę duszy. Masz wspaniałą i mądrą dusze, ale posiadasz również różne nałożone karmiczne i wcieleniowe ograniczenia dzięki energii miłości, wybaczeniu, szacunku do innych i przede wszystkim bez porównywania i rywalizacji z innymi duszami i ludźmi osiągniesz nowy poziom w swoim życiu. Poziom umożliwiający wyjście z siatek zależności, niechęci, walki, bólu i karmy. Czy ktoś już osiągnął taki poziom? Prawdopodobnie nie dlatego krok po kroku, dzień za dniem, godzina po godzinie cokolwiek cię boli zadaj pytanie sobie i duszy: „Skąd to jest?”, „Po co to jest?”, „Dlaczego to przyjmuje?”. Nie ma blokady tak mocnej i trwałej, której nie rozpuściłaby energia czystej miłości na każdym poziomie subtelnym. Nie ma również tak wielkiej krzywdy i przewinienia, której czysta energia miłości by nie zrównoważyła.

Nikodem Marszałek