Wysłane: Kwiecień 29, 2018, 12:57:10
Wysłany przez: agi
|
bylam tam I ja:)to bylo po operacji tarczycy, plynelam w jasnym tunelu bardzo jasnym ale na koncu stal chlopiec, maly okolo 2-3 latka I powiedzial do mnie : jeszcze nie teraz..... I tak wrocilam:)
|
Wysłane: Sierpień 25, 2016, 00:46:09
Wysłany przez: Aleksy
|
Trudno ustosunkować się do tego typu zdarzenia. Niewątpliwie zjawisko chyba nie często spotykane dotychczas. Moim bardzo skromnym zdaniem nastąpiło u Ciebie nagłe przebudzenie energii kundalini, która dotychczas uśpiona u nasady kręgosłupa poszła w sugestii post hipnotycznej gwałtownie w górę do wyższych czakr, stąd te cudowne początkowo wizje. Wyższe czakry jednak nie były dostatecznie rozwinięte i nastapił powrót do dołu, do niższych czakr. Co teraz robić? Może zwrócić się do osób bardzo wysoko rozwiniętych duchowo, jasnowidzących i poprosić o właściwą pomoc? Może kontakt z Elen Elijah? Kontakt poprzez Jej stronę internetową epokaserca.pl lub z p. Buczmą przez stronę internetową: http://www.veni-esencjazycia.com/ Podejrzewam jednak, że te Twoje problemy skumulowały się w postaci depresji lub innej psychozy. A może udać się do psychiatry, by metodami bardziej bezpośrednimi pomóc sobie? Serdecznie pozdrawiam i życzę szybkiego rozwiązania problemu.
|
Wysłane: Sierpień 22, 2016, 18:49:10
Wysłany przez: zszokowana
|
w marcu tego roku poddałam się hipnozie, po tym moje życie runęlo. Miałam mnóstwo wizji i Bóg objawił mi się ... Te dni , gdy ujawnił mi swoją obecność były piękne. Patrzyłam na niebo jak na raj, zachwycałam się każdym oddechem...nie czułam nienawiści, zazdrości, zadnych złych emocji. Mamy teraz sierpień i od jakiegoś czasu czuję,że rządzą mną jakieś byty pozaziemskie i czarna energia... Miałam wizję,że nie będę odczuwać głodu.. Od dawna już nie czuję głodu ,a tyję. Nigdy jeszcze nie przytyłam w miesiąc 6 kg. Cały czas czuję się jakbym była w innym wymiarze. Mój ogromny problem polega na tym,że od dawna czuję sie jakbym była pod wpływem alkoholu, jak bym była w innym wymiarze. Nikt mi nie wierzy. Zawsze byłam osobą inteligentną i logicznie myślącą, nie wiem co się dzieje, nie wiem gdzie szukać pomocy. Wzywam Boga by mnie od tego uwolnił ,ale bezskutecznie. Gdzie mam szukać pomocy?? Nie odczuwam od dawna miłosci, współczucia i tych wszystkich pięknych uczuć. Nie wiem kim jestem . Moje najwcześniejsze wspomnienie z dzieciństwa pochodzi z okresu gdy miałam roczek, bo dokąłdnie to przeanalizowałam. Pamietam mojego dziadka , który umarł gdy miałam dwa latka. Pamietam go gdy jeszcze żył , więc musiałam miec mniej niż dwa lata. W moim domu czasem dzieją sie dziwne rzeczy... wczoraj otworzyły mi się (uchyliły) drzwi do łazienki, czasem cos zaszeleści... i jakieś dziwne odgłosy słyszę. Gdy komuś o tym mówię, każdy sobie to tłumaczy logicznie. I ja tez bym to tłumaczyła niegdyś tak, gdyby nie to,że od marca spotykają mnie szokujace sytuacje. Co się dzieje?? Moje życie przestało miec sens. Zawsze byłam osobą mega wrażliwą, mega uduchowioną, pełną miłosci do świata i ludzi. Nie wiem co sie dzieje. Pochodzę z małej wsi, nie mogę nic powiedzieć najbliższym , bo im pęknie serce, bo pomyślą ,że straciłam rozum. nIE WIEM CO ROBIĆ. Nie wiem z kim skontaktować sie Nikt mi nie wierzy NIKT ((
|
Wysłane: Listopad 10, 2014, 02:48:27
Wysłany przez: Marzena
|
Doświadczyłam niezwykłego przeżycia...moja ukochana ciocia miała operację aorty w Krakowie.. ja w tym czasie przebywałam w Londynie.Byłam z nią bardzo związana, przeżywałam bardzo intensywnie każdą niepokojacą wiadomośc po operacji cioci, stan był niestabilny, modliłam sie goraco podczas intensywnej modlitwy zapadłam w jakby w sen..a może letarg..., choc wszystko dookoła wydawało mi się bardzo realne
Nagle znalazłam się na sali intensywnej terapii,gdzies na suficie !, patrzyłam na ciocie z góry, Jej ciało podlączone do aparatury,rurki w ustach, pracowało szcztuczne płuco zapytałam ciocie jak sie czuje...ale nie pytałam jej używając jezyka tylko przkazałam pytanie telepatycznie i taka sama droga otrzymałam odpowiedż, że bola ja nogi Zdumiała mnie ta odpowiedz ponieważ operacja dotyczyła tętniaka na łuku aorty,,,zaprzeczyłam więc,że to nie jest możliwe... ale ciocia powtórzyła, że bardzo bolą ją miejsca po wyjętych żyłach..na nogach!.Nie mogłam tego w ogóle zrozumieć Kiedy odzyskałam ponownie,,świadomość,, zadzwoniłam do jej męża i opowiedziałam o moim doświadczeniu,,, Wujek powiedział tak....miała przy okazji robione baj pasy i zyły pobierano z nog!
Nic o tym wcześniej nie wiedziałam... Pamiętam doskonale stan,,pływania pod sufitem i zdumienia, ze mogę rozmawiać telepatycznie... Doświadczyłam wielokrotnie...rzeczy które sama nazywam ,,moimi cudami,, bo nie da sie ich wyjasnić racjonalnie.. ostatnie przezycie pochodzi sprzed 2 lat... umarł mąz mojej ukochanej cioci
Ja tymczasem byłam na nartach w Alpach...spodziewaliśmy się jego śmierci
w dniu powrotu z nart .nakrecilismy budzik na 6 rano.. w pewnej chwili zbudzil mnie ogromny wstrząs, wydawalo mi się, ze moje serce chce wyskoczyć z mojego ciała Było to potężne kołatanie , które mnie przeraziło Trwalo niedługo ale w trakcie jego trwania miałam świadomośc, ze chyba umieram, ogarnął mnie wielki lęk..Po chwili wszystko ustąpiło,,,zerknęłam na zegarek...była4.15rano..Pomyślałam ..pewnie zmarł wujek...ale nie otrzymaliśmy żadnej wiadomości i następne kilka godzin upłynęlo na podrózy do Londynu... Kiedy juz bylismy w domu, syn poinformował mnie ze dostał wiadomosc o smierci wujka...ale nie chcial mnie martwic..w casie podrózy...Wujek zmarl o 4.14 w Polce
|
Wysłane: Wrzesień 12, 2014, 23:22:00
Wysłany przez: Peter
|
Alex Rover, ciekawość Pańska, zobaczenia życia po tamtej stronie jest możliwa do zrealizowania. Osobiście miałem okazję spełnić takie życzenie podczas sesji z ayahuascą w czasie szamańskiej ceremonii w Holandii. Na własne życzenie po wyrażeniu intencji i modlitwie do Ducha Opiekuńczego doświadczyłem przejścia mojej duszy w inny wymiar. Czekali tam na mnie moi Mistrzowie z Rady Mędrców . Doszło do telepatycznej rozmowy w przeglądzie niejako filmowym każdego mojego czynu, słowa, uczynku lub zaniedbania. Czułem również uczucia wszystkich, którzy z mego powodu cierpieli lub doznawali radości. Wiedziałem, że dużo jeszcze przede mną do zrobienia, choć byłem przeświadczony na ziemi, że żyję bardzo uczciwie. Bardzo ważna jest nasza świadomość, nasz rozwój, nasze poznanie siebie i otaczającej nas rzeczywistości, Wiedza zdobywana tu na ziemi bardzo się tam również liczy, by mieć chociaż pojęcie o tym co z nami się dzieje. Ja np. tam dopiero zrozumiałem co to jest hologram i fraktalne podróże mojego genotypu (mojej kroniki Akaszy) Nie jest to dobre określenie, ale tak mało jest jeszcze słów i pojęć by to wypowiedzieć i zrozumieć. To co religie mówią jest prawdą, choć tylko przybliżoną prawda. Nie ma takich słów, by to powiedzieć a głębokość przeżyć tak silna, że jej interpretacja zależy tylko od naszej świadomości.
|
Wysłane: Wrzesień 12, 2014, 18:44:56
Wysłany przez: Alex Rover
|
Przeczytałam całość bo bardo mnie interesowały od jakiegoś czasu takie zjawiska lub przeżycia. Jestem w szoku i bardzo chciałabym sie dowiedzieć czy to wszystko byli prawdą i skontaktoaać sie z Panią. Pewnie ma pani codziennie tysiące takich listów ale dla każdego kto to pisze ma bardzo duże znaczenie. Pozdrawiam
|
Wysłane: Sierpień 21, 2014, 03:55:02
Wysłany przez: alicja
|
z niezwykłym zaciekawieniem przeczytałam całość. Chciałabym móc sie jakos skontaktować z panią Alicją, aby dowiedzieć się wiecej.. Ciężko mi w to wszystko uwierzyć..
|
Wysłane: Listopad 11, 2013, 20:34:38
Wysłany przez: Bożena
|
Również w wieku 26 lat dane mi było wyjść z ciała, ale była to podróż krótka( podczas zabiegu)i nie od razu zrozumiałam, czego tak naprawdę doświadczyłam. Po latach, kiedy przeczytałam o takich przypadkach zrozumiałam moja podróż. Żałuję że nie przeżyłam więcej, ale widziałam siebie w górze i siebie z góry podczas zabiegu. To dziwne, ale nie czułam więzi z fizycznym ciałem i było mi obojętne. Podczas wybudzania nie chciałam wrócić do rzeczywistości bo...\"bo ja jestem UFO\" Mieli długo ubaw, ale było to dla mnie zupełnie naturalne i nie wiem skąd takie stwierdzenie. Co ja wiedziałam o UFO wówczas? Stwierdzam jednak, że wychodzenie z ciała jest faktem. Pozdrawiam.
|
Wysłane: Marzec 07, 2013, 21:24:15
Wysłany przez: Adam.S
|
Miałem nieco inny przypadek, umarłem i stanąłem na Sądzie Bożym po śmierci.
|
Wysłane: Listopad 07, 2011, 18:07:29
Wysłany przez: Julita
|
Ja bym tam została, gdybym tylko miała taki wybór!
|
Wysłane: Czerwiec 19, 2010, 20:02:56
Wysłany przez: Agnieszka
|
Pani Alicjo przezylam cos czego dlugo nie moglam zrozumiec,do tej pory czasami zastanawiam sie jak to mozliwe.Przez rok myslalam ze zwariowalam,ze to co sie ze mna dzieje to naprawde wymysl mojej chorej wyobrazni.Dzisiej wiem ze to prawda ze to sie dzieje.Juz sie przyzwyczailam ,potrafie z tym zyc ,powiem nawet wiecej ze tym ,z ktorym nawiazuje kontakt Zdolalam sie zaprzyjaznic.Na poczatku bylam przerazona. Rozmawialam z ksiezmi,z siostra zakonna,z psychologiem,bo naprawde myslalam ze zbzikowalam . Dzisiej wiem ze to jest mozliwe
|
|