Wysłane: Wrzesień 30, 2017, 12:14:50
Wysłany przez: Erazm
|
Jestem przekonany, że ewolucja ludzkiego gatunku idzie w kierunku inedii czyli odżywiania światłem (praną). Najpierw człowiek spożywał pokarmy w większości mięsne, bo takie były jego potrzeby fizyczne z czasem mięso było jego obciążeniem przynosząc różne choroby. Ludzie bardziej uduchowieni, na wyższym poziomie świadomości zupełnie już wyeliminowali ze swojego menu pokarmy mięsne i żyją w pełni zdrowia i szczęścia. Po tym etapie ewolucji przyszedł już wyższy stopień świadomości – wegetarianizm czyli przejście na pokarmy tylko roślinne. W dalszej drodze ewolucji pojawił się fruktarianizm czyli życie na owocach. Następnym skokiem będzie inedia. Oczywiście nie wszyscy ludzie z marszu idą tą drogą. Zawsze w ogonie będą maruderzy, którzy w totalnej krytyce takich przemian będą za zabijaniem zwierząt, by z lubością rozkoszować się jedząc ich zwłoki
|
Wysłane: Lipiec 07, 2015, 22:53:55
Wysłany przez: Wołchw
|
Piszę tutaj bo niedawno sam doświadczyłem podobnego przeżycia ale z niego wyszedłem. Teraz chcę powrócić. Przez długi czas doskonaliłem się duchowo-zawsze idąc za wewnętrznym głosem. Moja droga nie była wolna od rozterek a raczej nimi usiana. Zawsze jednak wewnętrzne dobro-światło pozwalało mi wybierać właściwą drogę. Niedawno byłem na samotnej wędrówce podczas której również jak ta Pani żywiłem się wyłącznie roślinami i wodą a nawet ich w zasadzie było bardzo mało. Do tego doszedł wieli wysiłek fizyczny. Doświadczyłem wtedy pięknego stanu-jak w Raju. Sam w pewnym momencie zdałem sobie sprawę że żywię się światłem. Uważam że przypowieść o wężu i jabłku z Biblii to przypowieść o wewnętrznej części człowieka która mieści się w kręgosłupie-u dołu (tzw. kundalini) i która skusiła kiedyś ludzi po prostu do zjedzenia-mimo że i ona jest potrzebna do osiągnięcia oświecenia. Ludzie zjedli i od tej pory wpadli w spiralę cierpienia i ewolucji mimo że mogli żyć w Raju bez walki, nienawiści i zabijania. To przepiękny stan. Jednak to co uważam za niezbędne to to by ludzie którzy nie są duchowo gotowi nie rozpoczynali tej drogi by nie stało im się krzywda.
|
Wysłane: Kwiecień 15, 2014, 15:07:45
Wysłany przez: Anu
|
|
Wysłane: Kwiecień 14, 2014, 14:41:43
Wysłany przez: Janusz / prawdziwe imię /
|
Proszę o wskazanie, jak należy rozpocząć taką formę odżywiania, może jest jakiś podręcznik, kontakt z osobą, która udzieli instruktażu, a może są jakieś spotkania
|
Wysłane: Kwiecień 20, 2013, 11:34:44
Wysłany przez: Adamo
|
Odżywianie światłem to nie kwestia tylko braku pożywienia, ale wyboru pewnej drogi samorozwoju, doskonalenia wewnętrznego. Nie ma znaczenia Twoje miejsce zamieszkania tylko Twoja wielka metamorfoza, doskonalenie w myśli, słowach i czynach. Nie jest najważniejsze czy Ty jesz czy nie, brak potrzeby jedzenia to niejako rzecz drugorzędna, wywołana Twoją gotowością bycia Kimś Innym - Przemienionym. Czyń wszystko najlepiej a owoc tego życia potwierdzi na końcu Twoja niewiarygodna przemiana. Może to być Inedia, Oświecenie czy inne fenomeny budzących się czakr w przebudzonej Kundalini.
|
Wysłane: Kwiecień 12, 2013, 10:16:36
Wysłany przez: Gienia
|
Witam serdecznie Wspaniała historia. Słyszałam o ludziach którzy żywią się jedynie trawą, ziemią, wodą, a także energią elektryczną. Swego czasu w telewizji w programie Ewy Drzyzgi wystąpiły właśnie takie osoby. Nie ukrywam,że sama chętnie bym z tego skorzystała, ale... domku na wsi nie kupię. A w wielkim mieście gdzie mieszkam niestety nie da się. A może?... Ale jak? Może ktoś wie i powie? Pozdrawiam serdeczni
|
Wysłane: Listopad 14, 2011, 00:02:33
Wysłany przez: Janeczek
|
Rewelacja. Kiedy hieny farmaceutyczne i wszelkie lobby chemiczne, spożywcze, GMO zniszczyły całkowicie środowisko i ludzkie zdrowie, przychodzi nam na ratunek nowa idea - życie praniczne. Jest to nowe wyzwanie, ale niestety dla niewielu ludzi. Trzeba być już na wysokim poziome rozwoju duchowego, moralnego i intelektualnego, by sprostać tak wielkim rygorom. Sądzę, że tak będzie postępować dalsza ewolucja świadomości w nowej epoce w jaką wkracza świat po 2012 r. w wejściu w nowy rok platoński.
|
|