Ten lek z huby brzozowej, ale nie z każdej, są huby jasne i czarne -trzeba wiedzieć z jakiego drzewa zrywać- nazywa się u oo.Bonifratrów BEFUNGIN. Oni sprowadzają te hubę z Syberii. O ile wiem sporządzają tinkturę (wyciąg alkoholowy). Można dostać buteleczkę za ok.35 zł. 1. Znajomej z pracy na raka czerniaka przysłano ten lek z Norwegii. 2. Szukał tej huby na proszek, na chorobę Biirgera pewien człowiek.Żeby ją ususzyć i sproszkować. Uniknąć amputacji ok.1961r. 3. Inna znajoma wyleczyła się z raka macicy lub jajnika hubą, której poszukiwał jej mąż w lasach Lubelszczyzny.
|