Bardzo często w naszej kulturze obce jest nam pojęcie medytacji. Zbyt to szumnie brzmi, wydaje się nieosiągalne, dalekie. Tymczasem to najprostsza rzecz a tak daleko wpływająca na naszą przyszłość, dająca spokój, zapomnienie, zdrowie itp. W moim przypadku system nerwowy w ogromnym napięciu często uniemożliwiał mi spokojny sen, stwarzał lęki, koszmary senne, długie godziny białych nocy. Wreszcie przekonałem się do rozpoczęcia medytacji. Prosta totalna koncentracja na oddechu. Wdech-myślę tylko, że wdycham powietrze. Wydech – żadna inna myśl tylko wydech powietrza i znowu wdech. Początkowo trudno utrzymać uwagę tylko na tych myślach, ale z czasem to udaje się i umysł się wycisza, następuje błogi nastrój i przychodzi zdrowy sen. To tylko jedna z najprostszych form medytacji, a jak działa na nasze samopoczucie – spróbujcie. Proponuję robić to często nawet w ciągu dnia przy natręctwie myśli i codziennie przed spaniem
|