ok. To że ktoś jest "dobry" i uczciwy jeszcze nie oznacza że osiągnął nirwanę. Ponadto czyny wykonuje się na trzy sposoby - ciałem mową i umysłem. W przypadku Pani Hani zamanifestowała się wyrazie negatywne stany umysłu choćby w postaci arogancji objawiającej się obwieszczaniem światu osiągnięciem nirwany i staniem się nauczycielem dla innych (o czym pisze pod koniec). Jestem więcej niż pewien że Pani Hania nie osiągnęła nirwany i nadal nie jest wolna od cierpienia. Nawet jeżeli ciałem i mową wydaje się że wszystko jest ok - to pozostała jeszcze największa przeszkoda - umysł splamiony negatywnościami i dopóki on nie zostanie oczyszczone dopóty ogień cierpienia będzie ją palił i nie nastąpi wygaśnięcie(nirwana).
---
Jeśli chodzi o Osho to raz jeszcze bardzo wszystkich ostrzegam - on zbłądził. W biblii jest taki cytat Jezusa podczas kazania na górze odnośnie nauczycieli: "Po owocach ich poznacie", owoce działania Osho były złe o czym można się przekonać oglądając poniższy film:
OSHO - Imperium strachu
http://www.youtube.com/watch?v=jF0JepFC7t0---
A poniżej jeszcze załączam "SUTRA SURANGAMA", wygłoszonej przez Buddę, w której opisane jest 50 demonicznych stanów w które można popaść podczas rozpadu 5 skhand (składników zjawisk mentalnych:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pi%C4%99%C4%87_skupisk) które to skhandy rozpadają się gdy oczyszczamy swój umysł z negatywności.
http://mahajana.net/teksty/sutra_surangama/czesci/sutra_surangama1.htmlA tu cytat z powyższej sutry dotyczacy Osho:
"To jest duch lub zjawa górskich lasów, ziemi, miast, rzek i gór, który na starość stał się demonem. Człowiek, którego opęta, może opowiadać się za rozwiązłością seksualną i łamać wskazania Buddy. Wraz ze swoimi zwolennikami może skrycie folgować swym pięciu pożądaniom. Albo może wydawać się pełen wigoru, jedząc jedynie dziko rosnące rośliny. Jego zachowanie jest kapryśne i niepokoi oraz wprawia w pomieszanie tego dobrego człowieka. Ale kiedy demon się zmęczy, opuści ciało tamtego drugiego człowieka. Wtedy zarówno uczniowie, jak i nauczyciel popadną w konflikt z prawem."
---
Chciałem też ostrzec że prawdopodobnie przypadek pani Hani jest również zawarty w tej sutrze - warto zwrócić uwagę że w wielu miejscach Budda mówi:
"Ten człowiek, nieświadomy, że jest opętany przez demona, twierdzi, że doszedł do niezrównanej nirwany.".
Dodam jeszcze że "demony" w buddyjskim rozumieniu to nasze własne negatywne stany umysłu związane z silnym lgnięciem do jaźni ja (egoizmem) które mogą zamanifestowac się w różnych sytuacjach w postaci negatywnych działań ciała (np. kradzież) mowy (np. kłamstwo) i umysłu (np. arogancja, gniew, uczucie bycia lepszym od innych, pragnienia sławy etc.)
---
Bardzo proszę Panią Halinę o przeczytanie tej sutry mimo że jest długa (i w pierwszej jej części może być bardzo niezrozumiała - ale w skhandzie formy(część środkowa) jest już bardziej jasna) - być może odnajdzie tam Pani swój przypadek.
---