Kiedykolwiek czytam ten artykuł, a czytam go bardzo często, by podładować swoje akumulatory, mimo woli pojawiają się na mej twarzy łzy. Niewyobrażalna jest bowiem tęsknota człowieka do piękna, prawdy, miłości prowadzącej do Boga. Jak głęboką wiarę w człowieka i Boga musiał mieć Wiwekananda. Niestety tak bardzo brakuje współczesnemu człowiekowi takich wielkich, autentycznych, genialnych ludzkich filarów na których można by budować prawdziwie człowieczeństwo w zamian za polityczne swary, walkę krzyżami i obrzucanie się błotem.
|