Bochenia
Bochenia » W kierunku mądrości » 2009 » Kwiecień » W poszukiwaniu najgłębszych tajemnic ludzkiego życia

W poszukiwaniu najgłębszych tajemnic ludzkiego życia

W poszukiwaniu najgłębszych tajemnic ludzkiego życia Dr Michael Newton, doktor doradztwa personalnego, dyplomowany hipnoterapeuta prowadzący prywatną praktykę, rozwinął swoją własną technikę hipnozy by dosięgnąć

ukrytych wspomnień swoich pacjentów o ich życiu po śmierci.
„Święte prawdy naszej eterycznej historii mogą być dzisiaj odkryte, ponieważ jesteśmy w stanie obejść świadomy umysł i dosięgnąć podświadomości, która nie została zanurzona w Rzece Zapomnienia. Nasza wyższa Jaźń pamięta wybiórczo nasze przeszłe tryumfy i występki, szepcząc do nas poprzez czas i przestrzeń.”

Bestseller dr Michaela Newtona „Wędrówka dusz” zaintrygował wielu czytelników swoim odkrywczym spojrzeniem na odwieczne pytania dotyczące naszego przeznaczenia po śmierci. Przedstawił śmiały i nowy koncept świata, do którego udają się dusze pomiędzy kolejnymi wcieleniami. Miejsca, w którym zdecydujemy o doświadczeniach, przez jakie przejdziemy w kolejnym ludzkim ciele, i czego zamierzamy się dzięki temu nauczyć.

Czytelnicy poczuli niedosyt, a ich apetyty dotyczące tematu życia pomiędzy wcieleniami wyostrzyły się i nie zostały zaspokojone przez być może pierwszy udokumentowany opis użycia hipnoterapii do zbadania życia po drugiej stronie. Dr Newton, który rozwinął własną technikę wprowadzania ludzi w głęboką hipnozę, podczas której ludzie mogą przypominać sobie życie pomiędzy wcieleniami, odpowiedział na ten niedosyt kolejną książką opisującą liczne sesje z udziałem dusz o różnym poziomie dojrzałości.

„Przeznaczenie dusz” przedstawia szczegóły wielu aspektów życia duszy jedynie wspomnianych w pierwszej książce. Ukazuje duszę w początkowej fazie jej rozwoju, proces leczenia urazów spowodowanych doświadczeniem gwałtu
i zła panującego na ziemskiej planecie, a także więcej informacji o grupach dusz istniejących w rzeczywistości, której doświadczamy pomiędzy wcieleniami.

A oto wywiad jaki przeprowadził z Autorem Tim Miejan , redaktor magazynu „The Edge”.

Przedstawiasz siebie jako posłaniec przekazujący informacje, które otrzymujesz od swoich klientów. Jak wpłynęły one na twoje zrozumienie rzeczywistości?

Michael Newton: Rozpocząłem prawie 40 lat temu jako tradycyjny psychoterapeuta. Nie byłem wtedy osobą ani religijną ani duchową. W rzeczywistości byłem ateistą. Wszystkie te lata z ludźmi, którzy objawili mi co jest po drugiej stronie życia, dały mi dużo prawdziwie duchowych doznań.
Chociaż intensywnie studiowałem filozofię i poznawałem różne religie świata, nie rozwinąłem własnej wiary. Nie byłem pod wrażeniem zorganizowanych instytucji religijnych posługujących się raczej sztywnymi doktrynami dotyczącymi określonych tematów. Zacząłem więc studiować Buddyzm i inne wschodnie religie, szukając duchowej perspektywy, którą mógłbym zaakceptować. Zrozumiałem, że zarówno sposób, w jaki żyjemy, jak
i nasza postawa wobec innych, mają olbrzymie znaczenie. Brakowało mi tego połączenia z Bogiem. Dla jakiego celu tutaj jesteśmy? Mówiąc całkiem uczciwie nie wierzyłem w ponowne życie. Myślałem, że koniec życia oznacza koniec mojego istnienia.
Mogę powiedzieć, że otrzymałem od moich klientów wspaniały dar. Pomogli mi ukształtować moją obecną duchowość i chociaż nie uważam się za osobę religijną, mam nadzieję, że jestem uduchowiony. Zrozumienie do którego doszedłem jest takie, że bez względu na to jak głęboko jesteśmy religijni w tradycyjnym znaczeniu, czy też nie wyznajemy żadnej religii, nasza nieśmiertelna jaźń istnieje ponad naszym ludzkim ciałem i warunkami, których doświadczamy. Nasze umysły manifestują pozytywną energię, która tworzy naszą tożsamość i jest również poza czasem i przestrzenią. Dla mnie jest to oznaką istnienia wyższego, duchowego autorytetu. Jedną z rzeczy, których się nauczyłem, i która była ważna w moim życiu, było odczucie porządku istniejącego we wszechświecie. To, że nic się nie dzieje przypadkowo.

W książce „Przeznaczenie dusz”, przedstawiając jeden z przykładów regresji, wysuwasz tezę, że celem życia na Ziemi jest być może zjednoczenie całej ludzkości, wszystkich ras i narodów.

Michael Newton: Tak, chodzi o bardzo ważną zasadę jedności. Jesteśmy wysyłani na Ziemię do bardzo trudnej szkoły, aby uczyć się właśnie tej zasady. Bez wzglądu na naszą rasę, kolor skóry, wiarę czy pochodzenie, wszyscy jesteśmy tacy sami. Dopóki nie nauczymy się wspólnego życia we wzajemnej tolerancji, dopóki nie zrozumiemy jak być dla innych łaskawymi i pomocnymi oraz nie pojmiemy, że mamy jeden, wspólny cel w życiu, i nie zrobimy wszystkiego, aby uczynić ten świat lepszym miejscem, nie nauczyliśmy się tej lekcji. I będziemy tu powracać, aż ją przyswoimy. Ta zasada jedności jest niezwykle ważna. To nie przez przypadek znaleźliśmy się tu na Ziemi, na której istnieje tak zróżnicowane środowisko kulturowe i pojawia się w naszym życiu ten wyższy kontekst.

Lubię sposób, w jaki czasami dotykasz tematu Pierwotnego Źródła. Mówisz, że dostęp ten nie pozostaje otwarty zbyt długo. Czego dowiedziałeś się o Pierwotnym Źródle od swoich pacjentów?

Michael Newton: W trakcie moich wykładów zadają mi często pytania: „Kiedy powiesz nam coś o Bogu? Kiedy twoi pacjenci widzą Boga?” To co moi pacjenci postrzegają, można by nazwać poczuciem „wielkiej obecności” tak to opisują, gdy znajdują się w stanie pomiędzy wcieleniami. To odczucie ogarnia ich głównie wtedy, gdy stają przed obliczem Rady mądrych istot znajdujących się poziom lub dwa ponad ich przewodnikami, które oceniają dane życie i wybierają kolejne.
W mojej nowej książce „Przeznaczenie dusz” piszę więcej na temat tej obecności. „Wędrówka dusz” zaledwie wspomina o tym. Książka ta opisuje długą podróż, która zaczyna się w momencie śmierci i trwa aż do ponownych narodzin. Jest podzielona na łatwe do zrozumienia rozdziały, w których nie byłem w stanie zawrzeć wszystkich informacji, jakie zgromadziłem. Bardziej szczegółową wiedzę zamieszczam w nowej książce.
Jednym z takich tematów jest obecność. Dla badanych przeze mnie osób jest to najbliższy Boga stan, jaki mogą osiągnąć. Odczuwają obecność jako zbiorową. To jest bardzo interesujące. Pytam ich: „Jak to odbieracie? Czym jest dla was Wyższa Obecność?” Kiedy stoją przed obliczem Rady, postrzegają ją jako Źródło potężnej energii, pod wpływem której wszystko, co im się przydarza, staje się zrozumiałe.
Bardziej to odczuwają, niż widzą. Jest to kontakt z potężnym Źródłem osobowej energii, która jest zbiorowa, nie indywidualna, i istnieje jeden lub dwa stopnie ponad członkami ich Rady. Kto wie jak daleko jeszcze należy iść, aby dotrzeć do Ostatecznego Źródła. Oczywiście nie znam odpowiedzi na to pytanie. Mogłem dojść tylko do tego miejsca, gdyż pracuję z ludźmi, którzy ciągle inkarnują, a oni mówią mi tylko tyle, ile wiedzą.

Najbardziej lubię w „Przeznaczeniu dusz” tę część, która mówi o Źródle pochodzenia indywidualnych dusz, którym jest obecność, jaśniejąca jak Słońce.

Michael Newton: Chciałbym zwrócić uwagę na to, że wśród moich pacjentów nieczęsto trafia się ktoś tak zaawansowany, by mógł mówić o tych sprawach. Większość badanych ludzi dostarcza mi wiele informacji o świecie duchowym, jednak tylko bardzo zaawansowane osoby maja coś do powiedzenia na tematy, o których właśnie mówimy. Każdy postrzega obecność, ale jej percepcja jako Zródła czy praprzyczyny jest najlepsza u tych zaawansowanych dusz, które zbliżają się do końca swoich inkarnacji, i stają się gotowe na podjęcie roli nauczyciela. Trzeba poświęcić wiele lat tysiącom ludzi i dobrać tych, którzy wspominali o Źródle. Zgodność ich relacji jest dla mnie niezwykła.

< Wstecz12Dalej >


Komentarze (1)

W poszukiwaniu najgłębszych tajemnic ludzkiego życia :: Polecam, warte przeczytania!

Napisane przez Asklepios, 2 May 2009
Czytając "Wędrówkę Dusz" odbyłem niewyobrażalnie ciekawą Megapodróż do miejsc w których nasz ludzki rozum niewiele ma do powiedzenia. Odetchnąłem z ulgą dowiadując się, że pomiędzy naszymi wcieleniami życie tak naprawdę dopiero  się zaczyna i dzięki temu możemy się nadal rozwijać. O takich miejscach, które odwiedziły w swojej wędrówce dusze pacjentów w regresingach M. Newtona do niedawna można było poczytać w bajkach wybitnych bajkopisarzy. Zachęcam wszystkich do nabycia tej lektury i wielokrotnego powracania do niej, gdyż życie dopiero wówczas nabierze właściwego sensu, inspirując nas do rzetelnego traktowania siebie i wszystkiego wokół.
 

Napisz komentarz

Tytuł Twojego komentarza
Twoje Imię lub Pseudonim
Twój email
Twój Komentarz
Wpisz tekst po prawej
Jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu po wysłaniu, to znaczy, że został skierowany do moderacji i najprawdopodobniej pojawi się w najbliższym czasie. Przepraszamy za utrudnienie. Pamiętaj, że wszelką ewentualną odpowiedzialność za zamieszczone komentarze biorą ich autorzy. REGULAMIN KOMENTARZY