Bochenia
Bochenia » W kierunku mądrości » 2009 » Kwiecień » Sztuka oddychania

Sztuka oddychania

Sztuka oddychania Wojciech Jóźwiak z zawodu biofizyk, z pasji poznawczej - astrolog, tarocistą, znawca kultur pierwotnych. Głęboko zaawansowany w praktykach szamańskich jest chyba jedynym Mistrzem tej Sztuki w Polsce.

Jako redaktor  internetowej gazety „Taraka” dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem również w tej dziedzinie. Powszechnie znany jest jako autor wielu ciekawych artykułów i książek, jak między innymi:
”Znaki zodiaku i ich władcy”, „Wiedza nie całkiem tajemna”,  „Tarok wróżebny i wizyjny”, „Warsztaty szamańskie” , „Imię Twojego Dziecka” , „Neoszamanizm a sąsiednie dziedziny" „Okiem astrologa” itd. Artykuł „Sztuka oddychania” napisany specjalnie dla Bochenii jest miłym zwiastunem dalszych spotkań z tak  ciekawą postacią, jaką niewątpliwie jest Pan Wojciech Jóźwiak.

Sztuka oddychania (napisane dla "Bochenii")

   Jest taka baśń, napisana przez Antoninę Domańską. (Panią Domańską sportretował Wyspiański w "Weselu" jako Radczynię - Bronowice od Bochni niedaleko...) W baśni tej Błażek, chłopski syn-nieudacznik, idzie na szkolenie do owczarza, który go postanawia nauczyć "porządnego rzemiosła".

  W dawnych czasach owczarze, pasący owce gdzieś wysoko, na górach, byli w istocie kimś w rodzaju szamanów. I owczarz uczy Błażka... dmuchania. Każe mu siedzieć pod szałasem, dmuchać - i pić obrzydliwe zioła. Stopniowo chłopiec nabiera wprawy: umie oddechem przewrócić widły, potem stóg z sianem, w końcu potrafi poruszać chmury. I tak zaczyna się jego niezwykła kariera potężnego czarownika.

   W tej baśni jest ziarno prawdy: oddychać niby każdy potrafi, jednak większość z nas nie zdaje sobie sprawy, jakie możliwości kryją się w oddechu. Sztuka oddychania stała się podstawą indyjskiej jogi.

   Jogini zauważyli, że kto umie kierować swoim oddechem, umie też kierować myślami. A zwykle jest odwrotnie: to myśli skaczące niby małpy, czepiające się kolejnych tematów, rządzą nami.

   Medytacje jogiczne i buddyjskie zaczynają się od tego, że siedzisz i obserwujesz swój oddech. I nic więcej - całkiem tak, jak robił Błażek. Ten jednak na polecenie swego mistrza-owczarza robił jeszcze jedną rzecz: pił zioła. Czyżby były w nich jakieś substancje zmieniające świadomość?

   Podobną drogą poszedł kilkadziesiąt lat temu czeski lekarz-psychiatra Stanisław Grof.  Badał on mianowicie wpływ, jaki wywiera na umysł odkryty wtedy niedawno związek chemiczny amid kwasu lizerginowego, w skrócie LSD. Sądzono wtedy, że wywołuje on stany podobne do choroby psychicznej, schizofrenii.

   Grof odkrył jednak, że daje on wgląd w podświadomość i pozwala wyświetlić te treści umysłu, które zwykle wypływają na powierzchnię jedynie w snach lub w wizjach mistyków.

   Po kilkunastu latach Stanisław Grof przeniósł się do Stanów Zjednoczonych, gdzie, jak sądził, będzie mógł swoje badania kontynuować z odpowiednio większym rozmachem. Z tego nic jednak nie wyszło, ponieważ tymczasem LSD przechwycili gangsterzy od narkotyków i użycie tej substancji zostało w Stanach prawnie zabronione.

   Czeski naukowiec nie dał za wygraną i zaczął szukać takiej metody dostępu do podświadomych wizji, której nie zabraniałaby żadna policja świata. I znalazł: oddychanie. Swoją metodę nazwał "oddychaniem holotropowym". Tajemnicze słowo "holotropowe" znaczy "skierowane na całość", to znaczy: dające dostęp do całości umysłu. do wszystkich jego zasobów, także tych ukrytych w głębokiej podświadomości.

    Metoda Grofa łączy trzy rzeczy: relaks, słuchanie muzyki i głębokie oddychania. Wszystkie te są posunięte do skrajności: relaks jest tak dogłębny jak się tylko da. Muzyka jest głośna i agresywna, tak że wręcz nie słyszy się własnych myśli. Oddychanie jest tak intensywne, żeby przerwać naturalny opór, jaki organizm stawia, broniąc się przed nadmiarem tlenu. Nadmiar tlenu odczuwa się jak odpalenie bomby gdzieś wewnątrz ciała. Czujesz jakby "coś" cię rozrywało. I w końcu odkrywasz, że te napięcia można rozładować poprzez wizje, poprzez pozwolenie na to, aby przed tobą śnił się sen na jawie.

   Ten sen-wizja-film jest uwolnieniem od napięcia i rozładowuje nadmiar energii, która cię rozrywa i roznosi. Jednocześnie gdzieś z tkanek ciała uwalniają się emocje, które kiedyś zakrzepły w mięśniach i nerwach. Teraz przypominają się, a wraz z nimi wyświetla się pamięć dawnych wydarzeń.

   Grof odkrył, że w ten sposób można przypomnieć sobie nawet przeżycia z życia płodowego, z łona matki, Niektórzy twierdza, że także wspomnienia z poprzednich wcieleń. Mnie "przenosiło" jednak nie tyle do przeszłości, co w jakiś  równoległy świat pełen mitycznych obrazów i symbolicznych scen.

   Brałem udział w sesjach holotropowego oddychania u  Nico Vissela  i  Milana Hrabanka.  Z podobną metodą zapoznałem się na warsztatach meksykańskiego szamana Victora Sancheza - u niego głębokie oddychanie służyło przypominaniu sobie traumatycznych wydarzeń  życia po to, aby "przeżyć to jeszcze raz" i odblokować zamrożoną w tych wspomnieniach energię.

    Pewne elementy sztuki oddychania zacząłem włączać do własnych warsztatów, które co roku prowadzę. Nazwałem to "Bęben i Tlen", ponieważ nie puszczam muzyki z głośników, jak uczniowie Grofa, lecz używam naturalnego dźwięku - bębna. Zresztą dźwięk bębna sam w sobie zdolny jest "otwierać trzecie oko", co podstawą swojej metody uczynił inny mistrz nowoczesnego szamanizmu,  Michael Harner Oddech, gra na bębnie, także taniec i inne praktyki otwierają przed nami bramę do przestrzeni wewnętrznej, do rzeczywistości wizyjnej. Co tam jest, najlepiej zobaczyć samemu.

Więcej przeczytasz w mojej witrynie  "Taraka" zwłaszcza w dziale "Warsztaty i praktyki" Polecam też (w Tarace) artykuł pt.  "Otwieranie trzeciego oka tlenem"

Wojciech Jóźwiak
   [email protected]
  http://www.taraka.pl



Komentarze (2)

Sztuka oddychania - Chomikuj

Napisane przez Chomikuj, 27 May 2010
200,000,000 plików! - dlaczego jeszcze nie korzystasz? http://chomikuj.pl/?page=221848

Odp: Sztuka oddychania - Chomikuj

Napisane przez Nefilim, 14 December 2010
Proponujesz korzystanie z chomika a tymczasem go zamykasz hasłem. A fe, nie ładnie!
 

Napisz komentarz

Tytuł Twojego komentarza
Twoje Imię lub Pseudonim
Twój email
Twój Komentarz
Wpisz tekst po prawej
Jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu po wysłaniu, to znaczy, że został skierowany do moderacji i najprawdopodobniej pojawi się w najbliższym czasie. Przepraszamy za utrudnienie. Pamiętaj, że wszelką ewentualną odpowiedzialność za zamieszczone komentarze biorą ich autorzy. REGULAMIN KOMENTARZY