Bochenia
Bochenia » Świadomość Duchowa » 2019 » Marzec » Rabiya – ekscentryczna mistyczka Sufi

Rabiya – ekscentryczna mistyczka Sufi

Rabiya – ekscentryczna mistyczka Sufi Dopóki nie poznasz, kim jesteś, wszystko, czego szukasz, jest próżne, gdyż nie znasz poszukującego - Rabiya al.-Adabiya

linia

zdjecieW świadomości społeczeństw kultury Zachodniej panuje przekonanie, że muzułmańskie  kobiety nie maja nic do powiedzenia w sprawach życiowo ważnych, jak tematy gospodarcze, naukowe, nie mówiąc już o filozofii, religii czy nawet sprawach męsko-damskich. Te newralgiczne życiowe i moralne tematy niejako były i nadal są zarezerwowane tylko dla mężczyzn. Jednak i w tych sprawach, jak we wszystkim, można znaleźć chlubne wyjątki głosu sprzeciwu, a nawet dominacji nad  męskimi uzurpatorami tych przywilejów. Tą odważną i mądrą  kobietą, która weszła do historii Islamu, była Rabiya al.-Adabiya muzułmańska mistyczka żyjącej w VIII wieku. Nie spełniona jej miłość  popchnęła ją do intensywnej pracy nad sobą i rozwoju duchowego.  „Mój Ukochany zniknął mi z oczu, opuścił mnie, lecz w mym sercu jest wciąż obecny". Rabiya pisała o miłości Boga i do Boga, jak o miłości pomiędzy ziemskimi kochankami, co w świecie muzułmańskim było wówczas niespotykane. Bywała przez to oskarżana przez współwyznawców o rozwiązłość.

zdjecieRabiya al.-Adabiya była mistyczką sufijską znaną z bardzo ekscentrycznego zachowania. Kiedyś odwiedził ją inny sufijski mistyk Hasan. Miał z nią pozostać przez jakiś czas  a nie zabrał ze sobą swojego Koranu, który czytał każdego ranka w ramach praktyki religijnej, więc pomyślał, że Rabiya pożyczy mu swój Koran.
Rankiem poprosił więc Rabiyę, aby pożyczyła  mu jej własny egzemplarz. Nie mógł uwierzyć własnym oczom, gdy otworzył Koran i zobaczył coś, co żaden muzułmanin nigdy by nie odważył się uczynić. Rabiya wprowadziła do świętej księgi poprawki. Zdaniem muzułmanów jest to najcięższy grzech; uważają oni, że jest to słowo Boże. Jak więc można je zmieniać? Jak można nawet pomyśleć, że jest się w stanie stworzyć coś doskonalszego? A ona nie tylko wprowadziła zmiany, ale powykreślała niektóre słowa a nawet, co gorsze, niektóre wersy usunęła.

zdjecieHasan powiedział:
-Ktoś zniszczył twój Koran!
-Nie bądź głupi, nikomu nie wolno go dotykać. To ja naniosłam te uwagi.
-Ale jak śmiałaś zrobić coś takiego?
Odpowiedziała:
-Musiałam, nie miałam wyjścia. Spójrz na przykład tutaj. Koran mówi: Kiedy zobaczysz diabła znienawidź go. A od kiedy doznałam przebudzenia nie potrafię znaleźć w sobie żadnej nienawiści. Nawet, jeśli stanie przede mną sam diabeł to mogę jedynie obdarować  go swoją miłością, ponieważ nic poza nią we mnie nie pozostało. Nie ma znaczenia czy pojawi się przede mną Bóg czy diabeł; obaj dostaną tę samą miłość. Mam tylko miłość, nienawiść zniknęła. A kiedy nienawiść zniknęła zmuszona byłam wprowadzić poprawki do mojego egzemplarza Koranu. Jeżeli ty nie wprowadziłeś zmian oznacza to, że nie dotarłeś jeszcze do miejsca, w którym nie ma nic innego poza miłością.

zdjecieRabina przechodziła przez ulicę. Nie była jeszcze znana, gdyż ten świat należał do mężczyzn. Kto przejmuje się kobietą, nawet jeśli jest ona oświecona? Zobaczyła Hasana przed meczetem z rękoma wyciągniętymi do nieba i modlącego się do Boga słowami: Daj mi Boże to ..., daj mi tamto...
Rabiya była niezwykłą kobietą w historii pełnej mężczyzn. Podeszła bliżej, stanęła za Hasanem i uderzyła go w głowę. On nie mógł uwierzyć w to, że prosi Boga o wspaniałe rzeczy, a otrzymuje cios w głowę! Odwrócił się, zobaczył Rabiyę i powiedział:
-Jak możesz! Nie wolno przeszkadzać komuś w modlitwie.
-Ty idioto! Prosiłeś: błagam, otwórz drzwi, a ja ci mówię, że drzwi nigdy nie były zamknięte! Więc kto ma ci je otwierać? Nikt ich nie zamyka, nikt ich nie otwiera. Po prostu wejdź! – odparła Rabiya.

zdjecieJezus mówi: Zapukajcie, a otworzą wam drzwi. Nie ma żadnych drzwi. Jeśli zapukasz to będziesz uderzał w ścianę. Możesz nawet zapukać sobie w głowę, a drzwi i tak się nie otworzą.
Egzystencja nie ma drzwi. Jest otwarta ze wszystkich stron. Po prostu wejdź skądkolwiek chcesz, a najbliższe wejście znajduje się w tobie. Każde inne wejście jest dalej. Dlaczego nie zaczniesz w miejscu, w którym się znajdujesz? Najpierw dotrzyj tam, gdzie już jesteś – zakorzeniony, wyśrodkowany w swoim wnętrzu. A cud polega na tym, że nie musisz nigdzie iść. Nie musisz pukać – drzwi są otwarte. Twoje wnętrze jest drzwiami, drzwiami otwartymi dla całego kosmosu.

 Pewnego wieczoru, gdy słońce już zachodziło, zobaczono Rabiyę szukającą czegoś na drodze przed swoimi drzwiami, zebrała się grupka ludzi i zapytali:
-Rabiya, co ci zginęło? Możemy ci pomóc.
Była już starą kobietą, a ludzie ją uwielbiali, ponieważ była szalona w bardzo piękny sposób. Rabiya odpowiedziała:
zdjecie-Szyłam i zgubiłam igłę. Szukam jej, a nie mam dużo czasu, ponieważ słońce już zachodzi. Jeżeli chcecie mi pomóc to szybko, ponieważ kiedy zajdzie słońce i zrobi się ciemno, znalezienie jej stanie się niemożliwe.
Wszyscy w szalonym pędzie zaczęli szukać igły. Jedna z osób w końcu pomyślała sobie: Igła jest bardzo mała, a droga jest duża, zachodzi słońce i światła z każdą chwilą jest mniej – jeśli nie będziemy wiedzieć, w którym miejscu igła upadła to nigdy jej nie znajdziemy. Więc zapytała Rabiyę:

-Czy powiesz nam gdzie dokładnie upadła igła? Wtedy będziemy mogli ją odnaleźć. Inaczej za chwilę będzie całkowicie ciemno, a ta droga jest bardzo duża a igła mała.
Rabiya zaczęła się śmiać. Powiedziała:
-Proszę, nie zadawaj nawet takich pytań, czuję się nimi zakłopotana!
Wszyscy przestali szukać. Zapytali:
-O co chodzi? Dlaczego czujesz się zakłopotana?
-Czuję się zakłopotana, ponieważ igłę zgubiłam w domu, ale tam nie ma światła, więc jak mogę ją znaleźć? Na drodze wciąż jeszcze są promienie zachodzącego słońca – powiedziała Rabiya
Ludzie zaczęli robić jej wymówki:
-Zwariowałaś! Zawsze podejrzewaliśmy, że możesz nie być całkiem zdrowa, ale teraz mamy dowód!
Rabina powiedziała:
-Myślicie, że jestem szalona, a sami robicie tak samo ze swoim życiem i wydaje wam się, że jesteście zdrowi? Gdzie zgubiliście siebie, a gdzie próbujecie szukać? Gdzie straciliście spokój, a gdzie chcecie go znaleźć? On zaginął w was, a wy szukacie go na zewnątrz!

zdjecieDopóki nie dowiesz się, czego szukasz – jak możesz to znaleźć? To takie niejasne, myślisz, że to pieniądze, władza, prestiż, poszanowanie. A potem widzisz ludzi szanowanych, mających władzę… oni też szukają. Widzisz ludzi ogromnie bogatych, oni też szukają. Do samego końca życia szukają. Bogactwo więc nie pomoże, ani władza. Poszukiwania trwają bez względu na to, co masz. Poszukiwania muszą więc dotyczyć czegoś innego. Nazwy, etykiety, pieniądze, władza, prestiż, służą tylko uspokojeniu umysłu. Są tylko po to, by pomóc ci poczuć, że czegoś szukasz. To coś nadal jest nieokreślone, jest niejasnym przeczuciem.
Pierwszą sprawą dla prawdziwego poszukującego, który stał się nieco świadomy, jest zdefiniowanie poszukiwania; sformułowanie wyraźnej koncepcji, określenie, czego dotyczy; doprowadzenie tego do śniącej świadomości, spojrzenie w to i zmierzenie się z tym. Natychmiast zaczyna się przemiana. Gdy zaczniesz definiować poszukiwania, tracisz nimi zainteresowanie. Im lepiej zdefiniowany przedmiot poszukiwań, tym jest go mniej. Gdy dokładnie wiesz, co to jest, nagle zniknie. Istnieje tylko wtedy, gdy nie zwracasz na niego dość uwagi.

zdjeciePowtórzę: poszukiwanie istnieje tylko wtedy, gdy śpisz; tylko wtedy, gdy nie jesteś uważny. Nieświadomość stwarza poszukiwania.
Rabia ma rację. Wewnątrz nie ma światła. Ponieważ wewnątrz nie ma światła i świadomości, szukasz na zewnątrz – bo na zewnątrz wszystko wydaje się być wyraźniejsze.
Nasze zmysły są ekstrawertyczne. Oczy otwarte są na zewnątrz, ręce poruszają się na zewnątrz, nogi poruszają się w marszu na zewnątrz, uszy słuchają zewnętrznych hałasów i dźwięków. Cokolwiek jest ci dostępne, wszystko otwiera się na zewnątrz; wszystkich pięć zmysłów żyje ekstrawertycznie. Zaczynasz szukać tam, gdzie widzisz, czujesz, dotykasz – światło zmysłów pada na zewnątrz…, a poszukujący jest wewnątrz.
Trzeba zrozumieć tę dychotomię. Poszukujący jest wewnątrz, a ponieważ światło jest na zewnątrz, poszukujący staje się ambitny, próbuje znaleźć na zewnątrz coś, co dałoby mu spełnienie.
zdjecieTak się nigdy nie stanie i nigdy tak nie było. Nie może tak być w samej naturze wszystkiego, gdyż dopóki nie znajdziesz poszukującego, wszystkie poszukiwania nie mają znaczenia. Dopóki nie poznasz, kim jesteś, wszystko, czego szukasz, jest próżne, gdyż nie znasz poszukującego. Nie znając poszukującego, jak możesz właściwie działać, iść w dobrym kierunku? Niemożliwe. Najpierw trzeba zająć się sprawami najważniejszymi.
Gdy ustanie wszelkie poszukiwanie i staniesz się świadomy, że jest tylko jedno, co trzeba poznań- „Kim jest ten poszukujący we mnie? Czym jest ta energia, która chce szukać? Kim jestem? – następuje przemiana. Wszystkie wartości nagle się zmieniają. Zaczynasz żyć wewnątrz.
Rabia nie będzie wtedy siedziała na drodze i szukała igły zgubionej gdzieś w ciemności własnej wewnętrznej duszy. Gdy zaczniesz żyć wewnątrz… Na początku jest tam bardzo ciemno, Rabia ma rację. Jest bardzo, bardzo ciemno, bo przez całe żywoty nigdy nie byłeś wewnątrz, twoje oczy były skupione na świcie zewnętrznym.

Opracował Józef Łacki



Komentarze (0)

Napisz komentarz

Tytuł Twojego komentarza
Twoje Imię lub Pseudonim
Twój email
Twój Komentarz
Wpisz tekst po prawej
Jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu po wysłaniu, to znaczy, że został skierowany do moderacji i najprawdopodobniej pojawi się w najbliższym czasie. Przepraszamy za utrudnienie. Pamiętaj, że wszelką ewentualną odpowiedzialność za zamieszczone komentarze biorą ich autorzy. REGULAMIN KOMENTARZY