Bochenia
Bochenia » Nasze Zdrowie » 2009 » Kwiecień » Leczenie zaawansowanych przypadków raka terapią dietetyczną

Leczenie zaawansowanych przypadków raka terapią dietetyczną

 Leczenie  gruźlicy  polegało  na  diecie  bezsolnej,  głównie  owocowo  - warzywnej, jarzyny gotowane bez dodatku wody, parowane we własnych sokach, w ciężkim garnku, nie z aluminium. Pokrywa musi być ciężka i dobrze dopasowana tak,  by  para  nie  uciekała. Dalej, większość potraw musi być zjadanych na surowo,  drobno utartych. Chorzy mają pić sok pomarańczowy, sok grejpfrutowy oraz  sok  jabłkowy i marchwiowy. Soki te muszą być sporządzone w specjalnym urządzeniu - rozcieracz [grinder] i osobna prasa - ponieważ stwierdziłem, że w  sokowirówkach  [centrifugal juicers] lub maszynkach do soków [liquefiers] nie mogłem otrzymać soku takiego rodzaju, który by leczył pacjentów.
   Najpierw  myślałem,  że  maszynki  do  soków [liquefiers] byłyby idealne. Surowiec  zachowywał  się  w  całości.  nic  nie  było  tracone.  Ale to nie działało.  Potem  dowiedziałem się dzięki pewnemu fizykowi, że w maszynce do soków  [liquefier],  w  środku, jest dodatni ładunek elektryczny, a w cieczy jest  ładunek ujemny. Ten ładunek elektryczny niszczy enzymy oksydacyjne. To samo  zachodzi  też  w  przypadku  sokowirówki [centrifugal juicer] i innych aparatów.  Dlatego  sok  musi  być przygotowany w rozcieraczu [grinder, syn. młynek,  rozdrabniacz] i osobnej prasie - o ile możności wykonanych ze stali nierdzewnej.
   Pacjenci muszą wypijać mnóstwo tych soków. Muszą zjadać zupę Hipokratesa. Nie   mogę  wchodzić  we  wszystkie  szczegóły.  Nie wystarczyłoby  jednego wieczoru.  Ale  bardzo ważne dla odtrucia są lewatywy. Czułem, że odtrucie w postaci  sugerowanej  przez  Hipokratesa, w tej książce, było najważniejszym elementem.
   Wreszcie   miałem   klinikę.   Pacjenci   zobaczyli,  że  także bardziej zaawansowane  przypadki, a  nawet  niektóre terminalne, bardzo zaawansowane przypadki, mogły  zostać  uratowane. Trafiało do mnie coraz więcej i więcej przypadków terminalnych, zostałem wmuszony w tę sytuację. Z drugiej strony, miałem nóż Amerykańskiego  Towarzystwa  Medycznego na gardle i na plecach. Miałem  tylko  terminalne  przypadki.  Gdybym ich nie uratował, moja klinika stałaby  się umieralnią. Niektóre przypadki były przynoszone na noszach. Nie mogli  chodzić.  Nie  mogli  już  jeść. Było bardzo, bardzo trudno. Tak więc naprawdę  musiałem  opracować  terapię,  która  pomagałaby  w  tych  dalece zaawansowanych przypadkach [10, 11]. Powtarzam, zostałem do tego zmuszony.
   O  potrzebie  tego,  na  czym należy położyć główny nacisk: czytając całą literaturę,  zobaczyłem, że wszyscy naukowcy leczą objawy. Pomyślałem, że są one tylko objawami. Za nimi musi być coś zasadniczego. Niemożliwe, żeby były objawy  w mózgu, inne w płucach, w kościach, w jamie brzusznej i w wątrobie. Musi być coś podstawowego, inaczej jest niemożliwe.
   Już  dzięki  mojej  pracy  nad  leczeniem  gruźlicy  nauczyłem  się, że w gruźlicy  i  w  innych  chorobach zwyrodnieniowych nie wolno leczyć objawów. Organizm  -  cały  organizm - musi być leczony. Łatwo powiedzieć, ale jak to zrobić?  Stopniowo  doszedłem  do  wniosku, że najważniejszą częścią naszego organizmu  jest  przewód  pokarmowy. By wszystko, co zjadamy, było właściwie trawione,  i  by  inne  narządy  przewodu  pokarmowego działały prawidłowo i pomagały  w  trawieniu  do  produktów  końcowych  -  a  jednocześnie usuwały wszystkie  produkty  odpadowe - wszystkie toksyny i trucizny które muszą być usuwane,  tak,  by  nic  nie  gromadziło  się w naszym ustroju, to właśnie - pomyślałem  sobie  - jest rzeczą najważniejszą w leczeniu gruźlicy. Tak samo musi  być  we  wszystkich  innych  chorobach  zwyrodnieniowych.  I  do  dnia dzisiejszego   jestem  wciąż  przekonany,  że  rak  nie  wymaga  "swoistego" leczenia.
   Rak   jest   tak   zwaną  chorobą  zwyrodnieniową,  a  wszystkie  choroby zwyrodnieniowe  muszą  być  leczone  tak,  by  najpierw cały organizm został odtruty.  Wracając do mej pracy nad leczeniem gruźlicy, zobaczyłem, że ważną rolę odgrywa wątroba. Usuwa ona toksyny z organizmu, tak je przekształca, by mogły wejść do przewodów żółciowych, i w ten sposób zostać usunięte z żółcią -  to  nie  jest  łatwe  zadanie.  Ponadto wątroba pomaga w wytwarzaniu soku żołądkowego  za pomocą układu nerwów trzewnych. Wątroba pomaga w wytwarzaniu przez  trzustkę trypsyny, pepsyny, lipazy, enzymów trawiennych - wszystko to jest regulowane za pomocą układu nerwów trzewnych. Wątroba ma o wiele, wiele więcej  bardzo  ważnych  funkcji.  Jedną  z  nich  jest  reaktywacja enzymów oksydacyjnych,  co odkrył Rudolf Schoenheimer. Jego praca szła po tej linii.
Zaprowadziłoby  nas  za  daleko,  gdybym  wchodził teraz w szczegóły. Bardzo ważne  jest  zapamiętać, że enzymy utleniające u chorych na raka mają bardzo niską aktywność.
   Teraz  spróbujmy nakreślić teorię. Przez te lata uświadomiłem sobie, że w raku  są  dwie  komponenty o szczególnej ważności. Jedną jest cały organizm, komponenta  ogólna.  Drugą  jest  komponenta miejscowa, objaw. Leczenie musi dotyczyć  komponenty  ogólnej.  Gdy  będziemy  w  stanie  doprowadzić  ją do równowagi, komponenta miejscowa zniknie.
   Co  jest  tą  komponentą  ogólną i dlaczego leczenie ma doprowadzić ją do równowagi?  Chciałbym  poświęcić  dzisiejszy  wieczór  głównie  tej kwestii.
Komponentą ogólną jest przewód pokarmowy i wątroba. W raku przewód pokarmowy jest  bardzo  zatruty.  Jak można sobie z tym poradzić? Odtrucie jest łatwym słowem,  lecz  jest  bardzo  trudne do wykonania u chorych na raka. W takich przypadkach,  jeśli  są  dalece  zaawansowane, nie mogą oni prawie jeść. Nie mają soku żołądkowego, nie działa wątroba, trzustka, nic nie jest czynne.
   Z  czego  rozpoczniemy?  Najważniejszym, pierwszym krokiem jest odtrucie. Więc  zajmijmy  się tym. Na początku dawaliśmy różne lewatywy. Stwierdziłem, że  najlepszą  lewatywą  jest wlew z kawy, zastosowany po raz pierwszy przez prof.  O. A. Meyera w Getyndze. Wpadł on na ten pomysł, gdy wspólnie z prof. Heubnerem  podawał  roztwór  kofeiny  doodbytniczo  zwierzętom. Zauważył, że przewody  żółciowe  były  otwarte  i mogło wypływać więcej żółci. Czułem, że jest  to  bardzo ważne i opracowałem wlewy z kawy. Dajemy trzy czubate łyżki stołowe  mielonej  kawy  na  kwartę  [ok.  1 l], gotujemy przez trzy minuty, zmiejszamy  ogień  i  zaparzamy  nie  dopuszczając do wrzenia przez 10 do 20 minut, po czym stosujemy w temperaturze ciała.
   Pacjenci  zgłaszali,  że  to  im  pomaga.  Ból  ustępował,  mimo  iż  dla przeprowadzenia odtrucia musieliśmy odstawiać wszystkie środki przeciwbólowe i  uspokajające.  Uświadomiłem  sobie,  że  niemożliwe  jest z jednej strony odtruwanie  organizmu,  a z drugiej strony podawanie leków i trucizn, takich jak   leki  przeciwbólowe  i  uspokajające  -  petydyna,  kodeina,  morfina, skopolamina  itd. Tak więc musieliśmy odstawiać te leki, co znów było bardzo trudnym  problemem.  Pewien  pacjent  powiedział  mi,  że dostaje jeden gram kodeiny  co  dwie  godziny  oraz  morfinę  w  zastrzykach . . . jak można to odstawić? Powiedziałem mu, że najlepszym środkiem przeciwbólowym jest wlew z kawy.  Po upływie bardzo krótkiego czasu musiał się z tym zgodzić. Niektórzy z  pacjentów,  którzy mieli bardzo ciężkie bóle, nie dostawali wlewów raz na cztery  godziny,  jak  przepisywałem,  lecz raz na dwie godziny. Lecz więcej żadnych środków przeciwbólowych.
   Po  zaledwie  paru  dniach  ból  był  bardzo mały, prawie żaden. Mogę dać przykład. Nie tak dawno trafiła do mnie pewna pani. Miała raka szyjki macicy i  dwie  duże  masy  guza  wokół  macicy. Szyjka była wielką martwiczą niszą wrzodową,  z której sączyła się krew i ropa, tak iż biedna chora nie mogła w ogóle   siedzieć.  Stan  był  nieoperacyjny.  Była  naświetlana  promieniami rentgenowskimi  i  wszystko, co jadła, wymiotowała z powrotem. Nie mogła się położyć.  Nie  mogła  siedzieć.  Chodziła  w  kółko  w  dzień  i w nocy. Gdy przyjechała  do  mojej  kliniki, dyrektor powiedział mi "Panie doktorze, nie możemy  jej  tu trzymać. Te jęki i chodzenie w dzień i w nocy uniemożliwiają sen   innym  pacjentom."  Po  czterech  dniach  była  w  stanie  zasnąć  bez jakichkolwiek  środków  uspokajających,  co  jednak  nie dawało wiele. Efekt przeciwbólowy trwał przez około pół godziny. Po 8 - 10 dniach poprosiła mnie tylko  o  jedną  rzecz: aby pozwolić jej opuścić nocną lewatywę o godz. 3.00 czy  4.00  nad  ranem.  Pacjenci, u których wchłaniają się duże masy guza są budzeni  każdej  nocy  przez  budzik,  gdyż w przeciwnym razie zatruliby się wchłaniając  te  masy.  Gdybym  zrobił  im  tylko  jedną albo dwie albo trzy lewatywy,  umarliby  z  zatrucia.  Jako  lekarz  nie mam prawa powodować, by organizm absorbował wszystką masę nowotworu, a następnie był niedostatecznie odtruwany. Dwoma lub trzema wlewami pacjenci nie są wystarczająco odtruwani. Wchodzą  w  coma  hepaticum  (śpiączkę wątrobową). Sekcje zwłok wykazały, że wątroba  jest  zatruta. Nauczyłem się z tych nieszczęść, że odtruwania nigdy nie  bywa  za  dużo.  Więc  powiedziałem tej pani, że przez jedną noc będzie mogła   spać   przez  siedem  godzin  -  ale  tylko  przez  jedną  noc.  Nie zaryzykowałbym  więcej!  Gdy  nie  dawałem  tym  pacjentom  nocnych lewatyw, rankiem  byli  śpiący,  prawie  półprzytomni. Pielęgniarki to potwierdzały i mówiły  mi,  że  potrzeba kilku lewatyw, zanim się z powrotem uwolnią z tego toksycznego  stanu.  Nigdy  nie  dość  jest podkreślać znaczenia odtruwania.
Nawet  z  tymi  wszystkimi wlewami nie wystarczało! Musiałem więc podawać im także  olej rycynowy doustnie i we wlewie co drugi dzień, przynajmniej przez pierwsze   dwa   tygodnie,  mniej  więcej.  Po  tych  dwóch  tygodniach  nie poznalibyście  Państwo  tych  pacjentów!  Przybywali  na  noszach, a obecnie chodzili. Mieli apetyt. Przybierali na wadze, a guzy zmniejszały się.
   Spytacie  Państwo  "Jak może ustępować taki guz nowotworowy?". Był to dla mnie  trudny problem do zrozumienia. Nauczyłem się w moim leczeniu gruźlicy, że muszę dawać potas, jod i wątrobę w injekcjach, by pomóc wątrobie i całemu organizmowi  w  odtwarzaniu  potasu. Obecnie, na ile rozumiem, sytuacja jest identyczna.  Najpierw  dawaliśmy  pacjentowi dietę maksymalnie bezsolną [12]. W ten  sposób z organizmu usuwane jest możliwie najwięcej soli (sodu). Podczas pierwszych  dni usuwane są 3 gramy, 5 gramów, do 8 gramów sodu dziennie, gdy pacjent otrzymuje tylko około pół grama sodu zawartego w diecie, a w postaci soli nie dodaje się sodu w ogóle.



Komentarze (3)

Leczenie zaawansowanych przypadków raka terapią dietetyczną - pytanie

Napisane przez ania, 15 December 2012
czy przy nadczynności tarczycy można przyjmowac jodek potasu? bardzo proszę o odpowiedź!

TERAPIA GERSONA

Napisane przez ROBERT, 3 July 2013
Witam wszystkich bardzo serdecznie czy ktos stosuje lub wie gdzie moge kupic wszystkie wskazane suplementy do kuracji gersona jak acidol pepsin w tabletkach,zastrzyki z wątroby thyroideum tabletki 0,065 gr pankreatyne itd prosze o przesłanie maila na robert2007562wp.pl z góry bardzo dziekuję

świńska tarczyca suplement diety Thyroid TR Thiroyd NDT tajski Naturalne rozwiązanie dla syntetycznych hormonów tarczycy. Potoczna *świnka* jest zdrowa, skuteczna i tania. Mam sprowadzany z Tajlandii suplement diety Thiroyd 1000 tabletek po 60 mg.

Napisane przez swinska tarczyca, 9 April 2018
świńska tarczyca suplement diety Thyroid TR Thiroyd NDT tajski Naturalne rozwiązanie dla syntetycznych hormonów tarczycy. Potoczna *świnka* jest zdrowa, skuteczna i tania. Mam sprowadzany z Tajlandii suplement diety Thiroyd 1000 tabletek po 60 mg. Sprzedaję po 180zł + 20 zł przesyłka pobraniowa. Również mam suplement Thyroid TR (bez laktozy i glutenu), 1000 tabletek po 60 mg, za 250 zł, włącza to koszt wysyłki rejestrowanej z Tajlandii. Mogę też go wysłać z Polski, ale za 350 zł. Proszę przekaż znajomym. dziekuję z góry Jan Krongboon [email protected] https://www.facebook.com/kurs.tajski http://www.massagethai.info
 

Napisz komentarz

Tytuł Twojego komentarza
Twoje Imię lub Pseudonim
Twój email
Twój Komentarz
Wpisz tekst po prawej
Jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu po wysłaniu, to znaczy, że został skierowany do moderacji i najprawdopodobniej pojawi się w najbliższym czasie. Przepraszamy za utrudnienie. Pamiętaj, że wszelką ewentualną odpowiedzialność za zamieszczone komentarze biorą ich autorzy. REGULAMIN KOMENTARZY