Bochenia
Bochenia » Nasze Zdrowie » 2009 » Kwiecień » Kosmiczna medycyna wychodzi z ukrycia

Kosmiczna medycyna wychodzi z ukrycia

Na starość uzbierało się wiele bolączek i już wydaje się, że przywykliśmy do nich, ale ciągłe uczucie osłabienia, rozbicia, zmęczenia, nawet po nieznacznym wysiłku, uczyniły życie „nie do życia”. Za radą I.P. Nieumywakina zaczęliśmy (ja i mąż) przyjmować wodę utlenioną (nadtlenek wodoru). Po pierwszych dziesięciu dniach niczego nie poczułam, ale potem zaczęły dziać się cuda. Jelita zaczęły wyrzucać z siebie coś niewyobrażalnego. Jakieś błonki, czerń, kamyki, i trwało to ponad tydzień. Wkrótce to samo zaczęło się u męża. Jeśli by Pan tylko wiedział, jak odżyliśmy, można by rzec, odmłodnieliśmy o 10-15 lat. Czy to możliwe, że to wszystko przez nadtlenek wodoru?
W.I. Morozowa, Tomsk
________________________________________

Z całego serca dziękuję za zalecenie dotyczące zażywania wody utlenionej. Jestem inwalidą II grupy, mam 77 lat. 44 lata przepracowałem dla nauki. W 1990 roku przebyłem rozległy zawał serca. Od tamtej chwili cierpię na bóle dławicowe, nie mogłem przejść 5 minut od domu do Instytutu bez zatrzymywania się i zażycia nitrogliceryny. I to mimo faktu, że leczyłem się najnowocześniejszymi środkami. Rok temu stan gwałtownie się pogorszył i byłem zmuszony odejść na emeryturę. Przeczytawszy o korzystnym wpływie nadtlenku wodoru w informatorze „ZSŻ” , zacząłem przyjmować go codziennie. Po kilku tygodniach stenokardia, która jak wiadomo, związana jest z niedotlenieniem mięśnia sercowego, całkowicie znikła. Tlen z nadtlenku wodoru w pełni zaspokoił potrzeby serca. Stopniowo wykluczyłem przyjmowanie wszystkich lekarstw służących rozszerzeniu naczyń. Zażywając tylko nadtlenek wodoru, czuję się, wspaniale- jak by podmieniono mi serce. Z przyjemnością prowadzę samochód, latem pracowałem na działce, kopałem grządki, sadziłem, pielęgnowałem, zbierałem urodzaj. Obecnie bez wysiłku przechodzę dystans 5 km.
Profesor G.P. Kutuzow, Łobnia
________________________________________

Opowiem o tym, jak w ciągu sześciu lat cierpiałam na astmę oskrzelową. Szczególnie w nocy było niedobrze. Nie mogłam spać, dusiłam się. A w tym informatorze przeczytałam wywiad z profesorem I.P. Nieumywakinem. Natychmiast uwierzyłam w nadtlenek wodoru i zaczęłam przyjmować go zgodnie z zaleceniami doktora. No i stał się cud. Astma oskrzelowa męcząca mnie tyle lat rozstała się ze mną. Jakież to szczęście, gdy człowiek się nie dusi i może prowadzić normalne życie!
Walentyna K., Dimitrowgrad
________________________________________

Nie pomylę się, jeśli powiem, że każdy z nas najbardziej boi się udaru mózgu. I ja również się boję. Jakieś 20-25 lat temu zaczęło pojawiać się u mnie co jakiś czas obrzmienie lewego policzka, a przy nacisku na lewy policzek odczuwałam ostry ból, i jednocześnie powstawał stan zapalny lewego ucha i lewej powieki. Zwróciłam się do lekarzy. Otolaryngolog przepisał mi wibromasaż chorego ucha, a na wzrok i w celu zlikwidowania zaczerwienienia powiek zalecono mi zwykły masaż powiek przy pomocy szklanego pręcika. Kiedy po dwóch tygodniach przekonałam się o absolutnej nieskuteczności  tych zabiegów, po prostu z nich zrezygnowałam. Straciłam tylko nadaremnie swój czas i niemal przegapiłam moment, kiedy jeszcze można było sobie pomóc. Wówczas to postawiłam sobie diagnozę - stan przedudarowy.
I co teraz robić, jak się ratować? Zauważcie, że był to przełom lat 70-80. Zabroniona była Joga, oddychanie metodą Butenki, Borys Bołomow w więzieniu za swą książkę „Nieśmiertelność - to realne”. Odszukiwano dysydentów, sadzano do więzień, a artykuły w „Zdrowiu” były jednakowe, nic nie mówiące i stereotypowo prostackie. Prosty rozum mógł się tym udławić a ja postanowiłam w pojedynkę stawić czoła mojej chorobie!
Pomocny okazał się mój zawód. Jestem inżynierem geologii i większość swego życia spędzałam w zdrowych warunkach. Mieszkaliśmy w namiotach bez telewizora, był za to stary radioodbiornik „Rekord” ,za pomocą którego wraz z kolegami słuchaliśmy „Radio Svoboda”  [wolna Europa]. Bezlitośnie ją zagłuszano, ale my wśród piekielnego szumu staraliśmy się rozróżniać słowa. Na tej fali o 5.00 rano zawsze podawano ( i do dziś się podaje) wszelkie nowinki o zdrowiu nacji amerykańskiej. W jednej z tych audycji usłyszałam następujące (przytaczam niemal dosłownie):
Udar nie zagraża tym, którzy regularnie dbają o zęby, z pomocą nadtlenku wodoru i wody pitnej. Amerykańscy uczeni, którzy w ciągu 10 lat obserwowali dwadzieścia tysięcy pacjentów, doszli do wniosku, że to znacznie zmniejsza ryzyko wylewu krwi do mózgu.
Od tej pory do dnia dzisiejszego przyjmuję wode utlenioną codziennie, przecież jest tania, łatwa w użyciu i dostępna jako środek do przemywania otwartych ran. Jest pomocna w leczeniu całkiem poważnych chorób i pozwala opierać się całej armii szkodliwych bakterii i wirusów. Jaki jest rezultat  20 lat  wiernej służby nadtlenku wodoru? Zacznę od tego, że w wieku 64 lat mam wszystkie swoje zęby, wzrok stuprocentowy, czytam najdrobniejszy druk w „ZSŻ”, dykcję mam wyraźną, pamięć bez zakłóceń, smak, węch i apetyt najwyższej klasy. Nie zostało nawet wspomnienie po chorobie ucha. Jestem bezgranicznie wdzięczna przypadkowo usłyszanej informacji. Zresztą, teraz już nasi uczeni twierdzą, że jeśli by nasze białe ciałka krwi  nie produkowały nadtlenku wodoru (który produkują z tlenu atmosferycznego i wody), to Ziemia dawno już należała by wyłącznie do bakterii, wirusów, grzybów, pasożytów i innego świństwa.
Oczywiście, jeśli wraz z zastosowaniem nadtlenku wodoru prowadzić rozsądny tryb życia (a ja to wiem, bo zawód geologa uczy ascetycznego stylu życia), wymagający ciągłego treningu organizmu, to problemy zdrowotne gdzieś znikną.
Mam 64 lata. W ciągu 40 lat bez przerwy miałam wysoki opad erytrocytów (OB.- 35-40 ml/h) [prawidłowy to 1-2/h]. Zasięgałam porady wszelkich lekarzy, próbowałam znaleźć przyczynę i wszystko na próżno. Doszłam do wniosku, że w czasie porodu zarażono mnie streptokokkiem, który znajduje się we krwi. Lekarze nie wiedzieli jak się go pozbyć. Przeczytawszy artykuły profesora I.P.Nieumywakina o nadtlenku wodoru, natychmiast w niego uwierzyłam i zdecydowałam się działać. Wykonałam oczyszczenie jelit i zaczęłam pić H2O2 według recepty. Po 10 dniach zrobiłam analizę krwi i nie uwierzyłam własnym uszom, gdy lekarz powiedział, że wszystkie wyniki są idealne. Nawet EKG było w normie, chociaż wcześniej pokazywało zakłócenia przewodzenia. Radość moja, rzecz jasna, nie miała granic. Cierpiałam 40 lat i w czasie 10 dni stałam się zdrowa.
L. Jaśko, Wołgograd
________________________________________

Mój mąż przeszedł ciężki uraz mózgu. Jest inwalidą I grupy. Rana lewej strony, w tym i języka. Utrata zmysłu smaku, węchu, apetytu i sytości, wrażliwości na światło, mowę, pamięci itd., jest tego wiele. Sama jestem inwalidką II grupy: astma oskrzelowa, stenokardia, (wszystkie dolegliwości długo można wyliczać). Po wywiadzie z Nieumywakinem z dnia 26 marca zaczęliśmy przyjmować bez poradzenia się z lekarzami wode utlenioną. Zdecydowaliśmy, że nie mamy nic do stracenia, a nuż pomoże. I początek już jest! Mąż zaczął mówić, nie wypada mu już z lewej strony ust pożywienie, pojawiło się uczucie łaknienia i sytości, zaczął odróżniać smaki, poprawił się kolor skóry, zaczął zapamiętywać przystanki autobusowe. U mnie też są postępy, choć nie takie jak u męża.
T. Wierbiło, Krasnojarsk
________________________________________

Mąż ma gruczolaka stercza. Przeszedł wszelkie operacje. Niezależnie od tego pogorszyło się oddawanie moczu i stan jelit. Po lekturze „ZSŻ” zaczął przyjmować nadtlenek wodoru. Skutek: Wartość znacznika PSA [ang. Prostate Specific Antigen, antygen gruczołu krokowego] obniżyła się z 6,6 do 2,0, co stanowi normę, unormowała się czynność pęcherza moczowego, nocą rzadko wstaje, a wcześniej zdarzało się to 3-5 razy. Jelita zaczęły normalnie pracować.
L. Grinberg, Saratow
________________________________________

Od 35 roku życia cierpię na nadciśnienie, arytmię, zapalenie żył z towarzyszącym obrzękiem nóg. Po punkcji szpiku kostnego w ciągu 20 lat męczyło mnie zapalenie korzonków. Leczyli mnie, ale i tak chodziłam zgięta jak paragraf. Zaczęłam pić wode utlenioną. Po pierwszym cyklu dziesięciodniowym niczego szczególnego nie zauważyłam. Za to po kolejnych dziesięciu dniach zaczęły dziać się cuda.
Znikła arytmia, ciśnienie krwi, które nie spadało poniżej 160/100 wyniosło 120/90, obrzęki nóg z objawami zapalenia żył również znikły. Ale, co zadziwiające, wyprostowały się plecy i zaczęły czernieć włosy.
Galina Konstantynowna, 65 lat, Moskwa
________________________________________

Zaznajomiwszy się z materiałami I.P. Nieumywakina o nadtlenku wodoru, zdecydowałem się napisać do Was. Pojawił się u mnie interesujący materiał potwierdzający teorię i praktykę profesora.Mnie osobiście 3% roztwór nadtlenku wodoru pomaga. Podam tylko jeden przykład. Po przeniesionym wylewie, pojawiło się u mnie wiele nieprzyjemnych, tak zwanych efektów pobocznych ordynowanych przez lekarzy medykamentów, które komplikowały i tak skomplikowaną już sytuację.
Konkretnie, z pomocą wody utlenionej udało mi się uwolnić od brodawek, które pojawiły się w bardzo niewygodnym miejscu – w kroczu. Lekarze, do których się zwracałem, zaproponowali operacyjne usunięcie . Jednak przewidując powikłania mogące mieć miejsce w moim opłakanym stanie, zdecydowałem uciec się do nadtlenku wodoru.
Przed snem żona pomagała mi nałożyć tampony wykonane z papierowych serwetek namoczonych w 3% roztworze nadtlenku wodoru bezpośrednio na zaatakowane miejsca i pozostawiała je tam do rana. Powtarzałem te zabiegi w ciągu 3 tygodni. Jakież było moje zdziwienie, kiedy pewnego poranka odkryłem, że wszystkie brodawki znikły. Wcześniej usuwano mi je kilkukrotnie za pomocą przypalania jakimiś urządzeniami, ale one pojawiały się znowu w tych samych miejscach.
Co zaś dotyczy stosunku działaczy medycyny oficjalnej do nadtlenku wodoru, to w większości jest to stosunek negatywny. I nie ma co się dziwić, sprzedaż drogich lekarstw jest o wiele bardziej zyskowna niż sprzedaż wody utlenionej. Poza tym nie zaprzestaje się prób produkowania i sprzedaży lekarstw za których podstawę służy właśnie nadtlenek wodoru z wszelkimi możliwymi nie działającymi dodatkami, ale już w cenie wielokrotnie przewyższającej wartość owej podstawy. I, wyobraźcie sobie, że ludzie kupują te śliczne buteleczki i pojemniczki, albowiem cieszą się one popularnością napędzoną za pomocą reklamy.
Należy zauważyć, że we wszystkich tych produktach zawartość tlenu jest o wiele mniejsza niż w zwyczajnym nadtlenku wodoru (wodzie utlenionej).

Do tego zawartość tlenu to ważny aspekt. Iwan Pietrowicz Pawłow swego czasu powiedział, ze życie, to ciągła walka z niedotlenieniem.

Znane porzekadło uznanego na całym świecie uczonego dotyczy wszystkiego, co żyje na naszej planecie. Wiadomo, że nadtlenek może działać jak katalizator w plazmie i białych krwinkach. Ma zdolność do przenikania przez błonę komórkową erytrocytów zapewniając im dodatkową ilość tlenu. Zresztą komórki naszego ciała, które walczą z infekcjami, nazywamy granulocytami. One produkują nadtlenek wodoru i są jak by pierwszą linią obrony przed bakteriami i wirusami.
Obecność w organizmie człowieka cząsteczek nadtlenku wodoru odgrywa ogromną rolę. Uczestniczą one w wielu procesach zachodzących w naszym ciele. Nie zamierzając rozwijać tu wykładu z mikrobiologii, chcę tylko nadmienić, że proteiny, karbohydraty, witaminy i minerały, by uczestniczyć w pełnieniu ważnych funkcji życiowych, nieodzownie wymagają obecności nadtlenku wodoru. Nie przypadkowo w naukowej literaturze medycznej opublikowano ponad sześć tysięcy badań naukowych nad zastosowaniem nadtlenku wodoru, powtarzam – prostego, taniego i w znacznym stopniu wszechstronnego środka. Jednak oficjalna medycyna woli ten fakt przemilczać.
Na całego za to reklamuje się szalenie drogie preparaty, efekt których nie został do końca zbadany a konsekwencje ich zażywania są niejasne. Tak, że, życzę Wam zdrowia. Nie spieszcie przyjmować lekarstw, nie mając o nich dokładnej informacji.
Woda utleniona to wielkie źródło tlenu atomowego, i do tego uczestniczy on w procesie niszczenia przez komórki krwi szkodliwych bakterii. Właśnie dlatego wciąż płukam usta mieszanką nadtlenku wodoru i szczerze mówiąc, czuję, że mój ogólny stan się poprawił.

Oprócz tego, jak już pisałem, udało mi się z pomocą właśnie nadtlenku pozbyć brodawek, które przeszkadzały mi w poruszaniu się, przez co życie znów się do mnie uśmiechnęło. Teraz jestem w stanie sam robić to, czego nie mogłem wcześniej. Wielkie dzięki redakcji i profesorowi Iwanowi Pawłowiczowi Nieumywakinowi. Popchnęliście mnie do skorzystania w procesie leczenia z wody utlenionej, i efekt, na szczęście okazał się pozytywny.
ENGE, Kaliforni

Terapia wodą utlenioną

Przetłumaczone fragmenty terapii Iwana Pawłowicza Nieumywakina na podstawie książki „Woda utleniona - na straży zdrowia”.
1. Rano, między godziną 5 a 7 wziąć do ust szczyptę soli i zapić szklanką wody (zrobić to 2 razy pod rząd). W ciągu dnia co 2-3 godziny wypijać po 100-200 ml wody z dodatkiem 5-10 kropli 3% wody utlenionej. W sumie należy wypić do 2 l wody dziennie (taką ilość wody zużywa organizm dziennie - i należy to uzupełniać - zwłasza ludzie starsi). To pomoże pozbyć się problemów w pracy woreczka żółciowego, wydalić z niego zastałą po nocy żółć, z której tworzą się kamienie. Poza tym wypicie rano 2 szklanek wody uzupełnia nocną stratę wody potrzebną do oczyszczenia organizmu i zapobiega zaparciom.
2. Pragnienie zaspokajać 10-15 min. przed posiłkiem i 1,5-2 godz. po jedzeniu. Po posiłku usta można przepłukać kilkoma łykami wody.
3. Żywienie rozdzielne (osobno jeść białka, osobno węglowodany).

Opracował w oparciu o stronę internetową  http://www.igya.pl 

Józef Łącki

< Wstecz12Dalej >


Komentarze (4)

Kosmiczna medycyna wychodzi z ukrycia - A jednak pomaga

Napisane przez przekonany, 5 January 2010
Początkowo bardzo sceptycznie podchodziłem do wody utlenionej. W rozmowie ze znajomymi widziałem na ich ustach uśmieszek ironii, kiedy o tym wspominałem. Ale ilość lekarstw jakie zażywałem na prostatę była już niebezpieczna a rezultatów nie było żadnych. Ciągłe stany zapalne, nocne wstawanie itp. Zacząłem przyjmować H2O2 z rana na czczo po 15 kropel na 1/5 szklanki wody źródlanej. Po toalecie około 15 minut piłem kawę i jadłem starym przyzwyczajeniem śniadanie. Wieczór przed spaniem również brałem tak samo 15 kropell wody utlenionej na 1/5 szklanki wody i szedłem spać. Długo nie odczuwałem poprawy, nadal zażywając lekarstwa. Dopiero może po 2-3 tygodniach przestałem odczuwać dolegliwości wynikające z chronicznego stanu zapalnego. Odłożyłem lekarstwa i o dziwo funkcjonowałem lepiej niż z lekarstwami. Upłynęło już ponad rok czasu i nie widzę większej różnicy jak przed chorobą. Wszystko wróciło do normy, choć stan był już beznadziejny i miałem podjąć decyzję o operacji, gdyż przerost był zbyt duży. Zaznaczam, że przez ten czas piłem już nawykowo 2x dziennie wodę utlenioną i będę ją nadal pić profilaktycznie.

Odp: Kosmiczna medycyna wychodzi z ukrycia - A jednak pomaga

Napisane przez Jan, 3 August 2010
Faktycznie muszę przyznać rację, że H2O2 działa.
Podobnie u mnie, po 3 tyg. piciu wody utlenionej zgodnie z przepisem, ustąpiły chroniczne stany zapalne

KOSMICZNA MEDYCYNA-H2O2

Napisane przez DANUTA-EWA, 25 August 2010
Dzień dobry Państwu,, Jestem bardzo zainteresowana stosowaniem tego "złotego środka" jakim jest woda utleniona. Bardzo proszę o poradę; dawkowanie i przygotowanie do spożycia na poprawę mojego zdrowia, a mianowicie jestem już po 2 operacjach kręgosłupa i nadal czekają mnie dalsze operacje kręgosłupa. Choruję tak że na ogólne zapalenie stawów, tak zwany reumatyzm, opuchlizna ogólna, nadciśnienie, choroba wieńcowa i jeszcze coś więcej by sie znalazło chorób. Mam 53 lata, jestem kobietą otyłą. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedz. Danuta Ewa

Odp: Kosmiczna medycyna wychodzi z ukrycia - A jednak pomaga

Napisane przez Jan, 25 August 2010
Aby Pani miała dokładną informację na temat wody utlenionej to proszę wejść na stronę internetową i dokładnie sobie poczytać.

http://www.igya.pl/terapie-naturalne/oczyszczanie/268-leczenie-woda-utleniona.html
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
 

Napisz komentarz

Tytuł Twojego komentarza
Twoje Imię lub Pseudonim
Twój email
Twój Komentarz
Wpisz tekst po prawej
Jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu po wysłaniu, to znaczy, że został skierowany do moderacji i najprawdopodobniej pojawi się w najbliższym czasie. Przepraszamy za utrudnienie. Pamiętaj, że wszelką ewentualną odpowiedzialność za zamieszczone komentarze biorą ich autorzy. REGULAMIN KOMENTARZY