Największe tajemnice świata wymykają się spod kontroli
Przyroda skrywa swoje tajemnice, ponieważ jest wyniosła, a nie dlatego, że chce nas wywieść w pole - Albert Einstein
Wielu z nas pamięta datę 20 lipca 1969 r. kiedy to człowiek po raz pierwszy dotknął powierzchni Księżyca. Już wówczas wiele sygnałów wskazywało na to, że wszechświat jest zamieszkiwany także przez inne inteligentne istoty.
Taki sąd miał wyrazić jeden z astronautów BuzzAldrin, który brał udział w pierwszej załogowej misji na Księżyc i postawił stopę na Srebrnym Globie tuż po Armstrongu. Podczas udzielonego wywiadu ujawnił, że w czasie dziejowej misji ujrzał w pobliżu Księżyca Niezidentyfikowany Obiekt Latający. Według relacji Noticias 24, Aldrin spotykał się również z andyjskimi mędrcami plemiennymi, z którymi dyskutował na temat tradycji starożytnych spotkań z obcymi cywilizacjami. Według wielu opinii, po incydencie z 1969 r. NASA uruchomiła procedury, które miały skutecznie ukryć przed opinią publiczną fakt spotkania z UFO załogi Apollo 11.
Dlaczego wciąż nie znamy prawdy?
Wielu obserwatorów sugeruje, że świat już dawno mógłby zapoznać się z prawdą dotyczącą Srebrnego Globu, a odpowiedzialność za to, że dotąd się to nie stało, ponosi NASA, która starannie maskowała kolejne fakty. Czy rzeczywiście coś jest na rzeczy, a jeśli tak, to czy poznamy kiedyś prawdę na temat Księżyca i Marsa?
W książce pt.: "Dark Mission: The SecretHistory of NASA", której współautorem jest właśnie Hoagland, pojawiły się sensacyjne doniesienia na temat wielkich szklanych konstrukcjach oraz tajemniczych strukturach znajdujących się na Księżycu i Marsie.
Informacje te można by włożyć między bajki, a Hoaglanda nazwać niegroźnym szaleńcem, gdyby nie fakt, że w swoich wypowiedziach oraz publikacjach opiera się on często na oficjalnych dokumentach NASA. W jednym z raportów, który powstał na zlecenie amerykańskiej agencji w 1960 r. pojawiła się informacja, która może wskazywać na to, że naukowcy spodziewali się odkrycia na Księżycu oraz innych planetach Układu Słonecznego tajemniczych rekwizytów obcego pochodzenia.
Po długim okresie milczenia prawda zaczyna "wyciekać" z różnych źródeł, nie dając się zamknąć przed wnikliwymi obserwatorami. Bieżące obserwacje UFO i odkryte apokryfy wielu starożytnych Ksiąg z czasów Babilońskich, a nawet Sumeru, dokładnie stanowią niezaprzeczalną informację o wspólnej koegzystencji Ziemian z bogami. Bogowie – Anunnaki, początkowo bliscy i przyjaźni nowo tworzącej się rasie Ziemian, przekazali nam częściowo swoją wiedzę i religię, pozostawiając zdanych na samych siebie, byśmy tworzyli nową cywilizację. Sami zaś nie chcąc narzucać nam drogi rozwoju, kierunku myślenia i postępu technicznego, wycofali się poza naszą planetę.
Bogowie podróżowali po całym wszechświecie, zabierając również w nagrodę wielkich patriarchów i mędrców, o czym wspominają Wedy, czy apokryfy Starego Testamentu.
Możemy być szczęśliwi, że dane nam jest powoli, ale skutecznie odkrywać te największe tajemnice skrywane przed nami tysiące lat. Z jednej strony archeologia, setki apokryfów podają nam informację sprzed tysięcy lat, a z drugiej natomiast strony badania kosmiczne, loty na Księżyc i Marsa, obserwacje radio-teleskopowe na bieżąco rejestrują kontynuację tej starożytnej historii.
Niezwykłe są też pojawiające się coraz częściej znaki tzw. kręgi zbożowe w postaci piktogramów o bardzo złożonej symbolice. I już nie można ich ośmieszyć, jakoby były dziełem rąk ludzkich, gdyż solidne badania, jak również zakodowane formy o bardzo skomplikowanych kształtach jednoznacznie udowadniają zewnętrzną ingerencję inteligentnego pochodzenia.
Najczęściej odwzorowują porządek matematyczny, wydarzenia przebiegające w skali makroświata, a nawet fraktale powiązane z teorią chaosu. Dokładnie przeanalizowane niektóre z piktogramów, zgromadzone fakty, wprowadzają nas w zdumienie. Zawierają zakodowane treści tak sensacyjne, że trudne nawet do uwiarygodnienia. Spróbujmy przyjrzeć się najciekawszym kręgom zbożowym i znaczeniu, które przypisali im poszczególni badacze.
W 1974 r. astronom Carl Sagan utworzył wiadomość, którą NASA wysłało w kosmos przez teleskopy Arecibo w Rico. Informacja była utworzona z cyfr binarnych graficznego kodu, przedstawiającego kluczowe aspekty rasy ludzkiej oraz planety Ziemi. Dokładnie 27 lat później identyczny wzór pojawił się w zbożu w pobliżu tego samego radioteleskopu. Po dłuższym odszyfrowaniu okazało się, że nowy kod zawierał fundamentalne różnice dotyczące nadawców.
Wysłany kod Sagana przedstawiał nasz system dziesiętny, podstawowe substancje chemiczne ziemskich związków organicznych, informacje naszego kodu genetycznego DNA, wysokość człowieka, liczbę ludzi na Ziemi, jej
położenie w Układzie Słonecznym. Na samym dole znajdował się szkic samego radioteleskopu.
W odpowiedzi otrzymaliśmy ten sam system liczbowy, jednak to nie węgiel był najbardziej dominującym pierwiastkiem organicznym, ale krzem. Obraz wyraźnie przedstawiał humanoidalną sylwetkę z dużą głową w proporcji do reszty ciała przy wzroście 1,2 m. Były również informacje o dodatkowym łańcuchu DNA o tym, że zamieszkują 3, 4 i 5 planetę w swoim systemie słonecznym i ze w przybliżeniu liczba ich populacji wynosi 21, 3 miliarda. Na samym dole ich teleskop był wyraźnie bardziej złożony od naszego.
Rok wcześniej w tym samym miejscu pojawił się bardziej szczegółowy piktogram właśnie tego radioteleskopu.
W następnym roku pojawiła się twarz ewidentnie podobna do czegoś pozaziemskiego.. Obok twarzy znajdowało się koło podobne do płyty SD-Romu. W zakodowanej informacji w systemie binarnym ( co 8 bitów inny znak)udało się przenieść informację do kodu ASCII w języku angielskim i odczytać informację: Jej treść zastanawiała : „Strzeżcie się dawców fałszywych podarunków i ich złamanych obietnic. Dużo bólu lecz wciąż czas. Istnieje tam dobro. Sprzeciwiamy się oszustwom. Zamknięcie kanału”.
Piktogram przedstawiający Kalendarz Majów.
Powstał w 2004 roku w Anglii i mówił, że do końca 52 letniego cyklu Majów zostało 8,76 lat, od momentu wykonania piktogramu to jest 02.08.2004r. Czyli, że 52 letni cykl dopełnił się w/g naszego kalendarza w miesiącu maju 2013r.
Do chwili obecnej skatalogowano ponad 10 tys. wzorów piktogramów zbożowych odkrytych w 29 krajach. Większość z nich jest jeszcze nieczytelna dla ludzi. Rośliny są zgniecione na wysokości 2 cm nad ziemią, ich struktura komórkowa zostaje zmieniona, łodygi są lekko upalone u podstawy, krystaliczna struktura gleby ulega przeobrażeniu, następuje odparowanie wody gruntowej, pojawiają się zmiany w lokalnym polu elektromagnetycznym.
Niewykluczone, że tą nieznaną siłą, która tworzy kręgi w zbożu jest dźwięk. Podczas eksperymentów polegających na oddziaływaniu dźwiękiem na rośliny uzyskano efekty podobne do tych, jakie występują w otoczeniu i wewnątrz piktogramów zbożowych. Badania pokazały także, że wzory odciśnięte w roślinach mogą powstawać pod wpływem fal dźwiękowych o odpowiedniej częstotliwości.
Geometria dźwięku
Dźwięk jest uważany za jedną z głównych sił odpowiedzialnych za tworzenie się materii. Mówi o tym większość pradawnych świętych pism i historycznych przekazów. „Na początku było słowo, a słowo było u Boga” (Ewangelia wg św Jana). Przypominają o tym także Koran i Vedy. Indianie Hopi twierdzą, że ich starożytni szamani potrafili wypowiedzieć w kierunku piasku słowo i natychmiast tworzyły się na nim geometryczne wzory.
Kiedy prastare hinduskie słowo „OM” jest śpiewane do tonoskopu, urządzenia zmieniającego ludzki głos na formy wizualne, ukazują się geometryczne kształty przypisywane „świętym” znakom starożytności. Pod mikroskopem nawet atomy wyglądają jak harmoniczne rezonatory. Ich konfiguracja przedstawia geometryczne rytmy, których proporcje przypominają matematyczne interwały rządzące nutami skali muzycznej.
Geometria jest nierozerwalnie związana z dźwiękiem, a fizyczna rzeczywistość, jak się wydaje, jest rządzona przez geometryczne układy także związane z częstotliwościami dźwięków.
Zachęcam do obejrzenia filmu - "Spotkanie z Obcym"