Mamy Biblię, o Jezusie słyszał chyba każdy. Nie trzeba być wierzącym,ale powszechnie znane jest,że nawet Jezus nie znał dnia końca świata. Zna to tylko Bóg. A już na pewno nie co chwilę pojawiający się "przepowiadacze" kolejnych dat. Kalendarz Majów kończy się na tej sławnej dacie, ale to tylko tyle. A czyż przez całą wieczność na Ziemi nie było kataklizmów? Były i powodzie, i wybuchy wulkanów,był potop , można tak wyliczać bez końca. Nie było jednak tak powszechnego dostępu do informacji jakim my dysponujemy /tv,internet.../.Te media żerują na podsycaniu różnych sensacji,żyją z manipulacji. Kiedy ostatnio słyszeliście lub czytaliście o czymś budującym,pozytywnym,dobrym,budzącym nadzieję...? A przecież widzimy,że oprócz naprawdę okropnych rzeczy dzieją się też pozytywne. Dlaczego nie cieszyć się pięknem uśmiechu dziecka, radością psa gdy wracasz do domu,uśmiechem i dobrym słowem sąsiada.... Byłam dziś na spacerze z psem, chociaż nastrój mam podły, przyniosłam bukiet kwiatów polnych o tak pięknej barwie, że mój ukochany van Gogh zaraz zabrałby się do malowania, a pies się wykąpał, jak zwykle i ochlapał mnie,jak zwykle i...wróciłam do domu w cudownym nastroju. Czego i Wam życzę.
|