Kulgrinda*
Zamknijmy uczucie we wspomnieniach, by mieć dokąd wracać nocami - Lidia Jasińska
Kulgrinda*
Schodzą na mnie wiersze ciężarne jak głazy, więc nie śpię.
W Leokadii praworządności matematycznie je dźwigam.
Brukowane wzbierają z nich ścieżki i drogi. Wyszeptane
kulgrindy* w babci Weroniki różańcu z koralików wierzbowych.
Z Nasielan i Czeran przez kasztanowate kapliczki w georginiach
różowych. Z Niemenczyna i Wilkińc pod dziewczęcymi parasolkami
w dziadka Antoniego zachwycie. Z Balingródka i Podusinki w ogórkach
z grządki w miodzie zanurzonych. Z Bujwidz i Teklan w pszenie żyta,
w łanach mlecznych wybujałej w piaskach gryki, w swojskim saren krzyku
w jabloniowym sadzie, wprzodków i potomków feerycznym ciągu.
Po Leodium kamienne, po modyfikujące się tętno kongenialnej wczoraj Europy.
W oczach bez polotu serc strachemściśniętych: a czy inaczej naprawdę można?
W szarych Mozy wodach szmaragdowieniu, ku Ziemi Matki sumaryczności czystej.
Leokadia Komaiszko
Belgia 2019
*Kulgrinda – starolitewskie: tajemne ścieżki w bagnach