Bochenia
Bochenia » Blogi » Józef Łącki » 2014 » Dzień Zmarłych lekcją miłości bliźniego.

Dzień Zmarłych lekcją miłości bliźniego.

Wieczność przed nami i wieczność za nami, a dla nas chwila między wiecznościami - Jan Sztaudynger

linia

logoDzień Zmarłych to dzień, który uczy dobrze mówić nie tylko o zmarłych ale również o żyjących.
Przychodzi w tym dniu taka refleksja, że przecież wszyscy jesteśmy tacy bezbronni i mali w obliczu śmierci. Uwikłanych w różne skandale czy nawet przemoc,  gotowi jesteśmy w tym dniu rozgrzeszać jako ofiary błędów wychowania, zagrożeń lękowych ściągających na siebie karmiczne długi udręk pośmiertnych.

Już rzymska sentencja mówiła, że „O umarłych mówi się tylko dobrze albo wcale, ale nigdy źle”. To powiedzenie jest nie tylko delikatnością wobec umarłych, ale jest prawdą, bo lepiej mówimy o umarłych niż o żywych. W żyjącym widzimy najpierw wady, potem zalety; kiedy pochylamy się nad grobem zmarłego, przypomina nam się z jego życia to, co dobre. Nawet jeżeli jakieś ukryte wcześniej zło wyjdzie po śmierci - patrząc na to innymi oczami, mówimy: „Jest już na Sądzie Bożym. Nie nam go sądzić”.

Te dwa dni  listopadowe przypominają największą tajemnicę człowieka: potrzebę myślenia o swojej śmierci i o tym, że odejdziemy stąd żywi. Najbardziej potrzebne będzie chyba to, co wywalczymy przez pracę nad sobą -  miłość, ofiarę, modlitwę, refleksję nad celem i sensem życia.

Zarówno ci, którzy wierzą czy też ci, którzy nie wierzą, a idą na cmentarze w pierwszych dniach listopada, postrzegają świat jako Wielką Tajemnicę. Mają też świadomość, że idą na cmentarze nie po to, aby uczcić nagie czaszki, piszczele czy nawet twórczość zmarłych, ale żeby odwiedzić ludzi żywych, którzy odeszli.

Tak zwany kult pamięci w życiu ludzi niewierzących świadczy o tym, że nawet niewiara nie może wydrzeć instynktu nieśmiertelności. Ten wrodzony instynkt nieśmiertelności, którego nawet brak wiary nie może odebrać,  prowadzi ich na cmentarze.

Wierzących zaś nie przyprowadza instynkt, ale wiara w to, że dusza, która kochała, cierpiała, tęskniła, miała swoją własną drogę życia, po śmierci dalej działa, żyje, tęskni, kocha, oczyszcza się, zbliżając się do Boga.

logoDzień Zmarłych powinien być również Świętem Wdzięczności dla tych, którzy przynieśli nam wolność, płacąc największą cenę - swoje życie, niewyobrażalny trud przebytych szlaków bojowych, zrywów powstańczych.

To oni dali najwięcej a najmniej otrzymali w zamian. Nie pytali o zapłatę, nie żądali odszkodowań, bo ich nagrodą miała być wolna, sprawiedliwa Polska. Wielu jej nie doczekało a ci, którym dane było rozpocząć budowanie swojego raju okupili go ciężką pracą i często gorzkim rozczarowaniem.

Pomnijmy na nich, pełni wdzięczności za ich dar życia, który stał się zaczynem naszej wolności i jakże innej i lepszej. Cześć Ich pamięci!



Komentarze (0)

Napisz komentarz

Tytuł Twojego komentarza
Twoje Imię lub Pseudonim
Twój email
Twój Komentarz
Wpisz tekst po prawej
Jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu po wysłaniu, to znaczy, że został skierowany do moderacji i najprawdopodobniej pojawi się w najbliższym czasie. Przepraszamy za utrudnienie. Pamiętaj, że wszelką ewentualną odpowiedzialność za zamieszczone komentarze biorą ich autorzy. REGULAMIN KOMENTARZY