Bochenia
Bochenia » Blogi » Józef Łącki » 2011 » Odwaga prawdy

Odwaga prawdy

Prawda pozostaje ukryta przed tym, kogo wypełniają pożądania i nienawiść - Siakjamuni

frantzW dzisiejszym przeglądzie  prasy zwróciłem uwagę na mały artykuł, gdzieś tam na końcu strony. Pisany małą czcionką,  niby nic nadzwyczajnego, jakby dla formalności przypominał o niejakim Franc Jägerstätter, obywatelu austriackim z czasu II wojny światowej. Fakt, dawna historia, w końcu  mały epizod o jednym zwykłym człowieku, jakimś tam prostym rolniku. Tak, można przejść dalej do tzw. kluczowych zagadnień społecznych, politycznych, ważniejszych od mało znanego epizodu minionej epoki. Może i tak, ale człowiek ten dokonał rzeczy największej w swojej epoce – pokonał własny strach, broniąc największych ideałów, które były jego naturą.

Potępił publicznie przemoc, zabijanie, nienawiść, ostentacyjnie odmawiając złożenia przysięgi Hitlerowi i wstąpienia do jego wojska. Pogardził przekupną jałmużną należnych racji żywnościowych dla zwolenników nazistowskiego państwa.Każdy logicznie myślący zdawał sobie sprawę, że za to grozi natychmiast pokazowa męczeńska śmierć. Wiedział dobrze o tym również Franc Jägerstätter.

Żadna instytucja czy to świecka czy kościelna nie miała odwagi sprzeciwić się Hitlerowi. On jeden, zwykły, prosty człowiek, który na serio zrozumiał słowa Ewangelii- nie zabijaj, kierując się swoją uczciwością własnego sumienia, miał odwagę powiedzieć stanowczo -NIE!.

Od samego początku był świadom kary jaka wówczas groziła za taki sprzeciw. Proszony przez przyjaciół, ukochaną żonę i dzieci o wycofanie swojej decyzji, pozostał nieugięty w swoich duchowych ideałach, nie przykładając tym samym swojej ręki do zbrodni ludobójstwa. Choć wielu obywateli Austrii czy Niemiec nie utożsamiało się z poglądami führera, zabrakło im jednak tej odwagi nawet pomyśleć o publicznym potępieniu zła. Franz, nawet się nie zastanawiał chwili, on wiedział apriori, że tak trzeba, bo tak nakazywało mu jego sumienie. Bardzo kochał swoją żonę i dzieci, ale Prawdę ukochał ponad wszystko a odwaga potwierdziła jego prawe i bezkompromisowe życie.

Powiedzieć prawdę, tak jak się ją widzi, wymaga niezwykłej odwagi, a szczególnie jeśli się należy do jakiejś instytucji, czy bezprawnego państwa. Sprzeciwić się wówczas wymaga jeszcze większej odwagi.

To właśnie zrobił Jezus.

Kiedy Chruszczow wygłosił swe słynne przemówienie, oskarżenie epoki stalinizmu, podobno jeden z obecnych w Sali Kongresowej powiedział: - A gdzie wy byliście, towarzyszu Chruszczow, kiedy mordowano tych niewinnych ludzi? Chruszczow przerwał, popatrzył wokół sali i rzekł:

- Ten kto to powiedział niech uprzejmy będzie wstać. Napięcie na sali rosło. Nikt nie wstał. Wtedy Chruszczow powiedział: - Bardzo dobrze, masz już odpowiedź, kimkolwiek jesteś. Znajdowałem się dokładnie w tym samym położeniu co ty teraz.
 
Franz, gdyby tam się znalazł na pewno by wstał.

Choć teraz nikt nie wymaga od nas tak heroicznej odwagi, możemy spokojnie głosić swoje poglądy, tyle, że nie zawsze są one zgodne z naszą wewnętrzną prawdą. Czasami jest to tzw. prawda korzystna, dająca szybki awans, materialne korzyści czy prawda nie pochodząca z naszego serca i umysłu, ale dająca święty spokój lub częściej narzucana, przez tych, którzy rzekomo lepiej wiedzą. My zaś z lenistwa wycofujemy się od odpowiedzialności naszych poszukiwań i własnego rozwoju.

Franc Jägerstätter nie miałby problemów z odnalezieniem i głoszeniem tej jedynej Prawdy
 
1 czerwca 2007 papież wydał dekret, uznając Franza Jägerstättera za błogosławionego. Beatyfikacja (bez udziału papieża) odbyła się w katedrze w Linzu 26 X 2007. Wzięła w niej udział 94-letnia małżonka Jägerstättera.



Komentarze (0)

Napisz komentarz

Tytuł Twojego komentarza
Twoje Imię lub Pseudonim
Twój email
Twój Komentarz
Wpisz tekst po prawej
Jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu po wysłaniu, to znaczy, że został skierowany do moderacji i najprawdopodobniej pojawi się w najbliższym czasie. Przepraszamy za utrudnienie. Pamiętaj, że wszelką ewentualną odpowiedzialność za zamieszczone komentarze biorą ich autorzy. REGULAMIN KOMENTARZY