Trudne odpowiedzi
Z niepokojem spoglądamy w niebo, na czarne złowieszcze chmury, które jakby z premedytacją spieszą i pędzą po coraz to większe i bardziej obfite zapasy wody wlewając je w swe bezkresne czeluście.
Rozszalałe żywioły niczym wojenna machina niszczą wokół wszystko co w wielkim wysiłku i trudzie zgromadził człowiek. I ta bezsilność i ta bezradność, zwątpienie w swoje moce wzywa do refleksji.
Kto u licha temu winien, czy człowiek w swej arogancji obudził olbrzyma, nieświadomie drażniąc odwieczne prawa natury, czy może przeklęta już kiedyś w historii świata demoniczna Eris w swym cyklu opisywanym przez ludy pierwotne, nawiedza tym razem nasze rejony niosąc strach i trwogę?. Pytania na dziś jeszcze retoryczne, choć tak chciało by się, idąc tropem zgromadzonej wiedzy, tej przekazanej z najgłębszej historii i współczesnych dociekań naukowych, dać odpowiedź na tyle pewną co i logiczną.
A może człowiek w przyrodzonej ciekawości poznawczej zbyt pochopnie, zawcześnie i nazbyt śmiało otworzył puszkę Pandory i uruchomił to czego jeszcze sam nie w pełni rozumie a teraz w desperacji, po omacku szuka ratunku? Ale gdzie znaleźć odpowiedź skoro coraz mniej już rozumiemy choć z każdym rokiem zdobywamy większą wiedzę i nawet duchowość urzędowo wprowadzamy w życie?.
Szczególnie w ostatnich latach pojawiło się dziesiątki teorii na granicy zdefiniowanych naukowo paradygmatów a każda swoją złożonością znajduje zwolennika zależnie od paraleli jej wykładni ze stanem gotowości odbiorcy.
I chyba właśnie w tym problem, nie ma jednej odpowiedzi, gdyż jej złożoność i wielość to synkretyzm osobistych prób i błędów każdego z nas w indywidualnym pochodzie filiogenezy. Tak jak kiedyś Jezus nauczał posiłkując się przypowieściami, by do każdego dotarły Jego nauki na takim poziomie zrozumienia na jakim była jego własna Świadomość, tak i teraz odczytujemy to, na co jesteśmy już gotowi.
A więc z pośród tej ogromnej mnogości, czasami na pozór sprzecznych ze sobą teorii i hipotez, wybierzemy tą, która niczym w przypowieści będzie harmonizować z naszym poziomem intelektualnym, bagażem przebytych doświadczeń i miarą naszej duchowości.
Odpowiedzialnością a zarazem wielkością człowieka zaś będzie permanentne poszukiwanie wiedzy na wszystkich możliwych poziomach, szukanie Boga transcendentnego w bezkresach Kosmosu i immanentnego we własnym sercu a wówczas cząstkowa odpowiedź przyjdzie na poziomie naszej aktualnej Świadomości.