Judaszowy pocałunek...
Małżeństwo to diament szlifowany całe życie — Antoni Regulski
Zwykle nie czytam gazet z pogranicza rynsztoku i bruku, ale tym razem znajomi sami przesylali mi linki do pewnego ciekawego artykułu w czasopiśmie dość popularnym wśród Polaków klasy…Właściwie żadnej klasy…
Otóż w artykule wypowiadał się dość popularny w naszym kraju ksiądz. Popularny ze względu właśnie na kontrowersyjne wypowiedzi. Sprawa dotyczyła zdrady.
Ksiądz gorąco namawiał zdradzających mężów i żony, aby za nic w świecie nie przyznawali się do tego faktu małżonkowi. Jeżeli już dojdzie do zdrady, to ów fakt należy wynagrodzić małżonkowi większą miłością, a nie obarczać go dodatkowo spowiedzią ze swego jakże niewdzięcznego grzechu! Hmm, zmroziło mnie nieco. Jestem katoliczka, ale większa czułość dla żony czy męża po fakcie zdrady byłaby dla mnie jak … Judaszowy pocałunek. I chyba nabrałabym większych podejrzeń, gdyby nagle mój małżonek zaczął okazywać mi więcej uczucia. Z drugiej strony, znam pary, które ujawniły między sobą fakt zdrady – chcieli być uczciwi względem partnera. I związek nie przetrwał. A gdzie ta uczciwość była w momencie popełniania zdrady? Czyż człowiek wierzący nie przysięga wiary, miłości i szacunku – obojętnie w jakiej kolejności? I nie zobowiązuje się przed Bogiem do przestrzegania owych zasad?
Czy ksiądz powinien namawiać do zawoalowania problemu? Czy raczej namawiać do postawy: nie ma zdrady, nie ma problemu. Chyba od tego jest…
Nie bardzo pojmuję, w jaką stronę idzie kościół katolicki. Odchodzi od Biblii, a biegnie w stronę materializmu. Sakramenty „święte” to przecież wymysł urzędników kościelnych. W Piśmie Swiętym nie ma o nich mowy. Poza Chrztem – który był przeprowadzany jako chrzest dorosłych. W Polsce natomiast ten, kto prowadzi roczne dziecko do chrzcielnicy, postrzegany jest jako innowierca. Bo dlaczego czekał tyle czasu? A co z Komunią? Dziecko ośmioletnie niewiele rozumie z tych dwustu pytań i odpowiedzi, które musi wykuć na pamięć przed przystąpieniem do sakramentu. Ba, często owo „wykucie” jest warunkiem przystąpienia.
Czasami Kościół Katolicki jawi mi się jako najbardziej zorganizowana instytucja na świecie. Ale to tylko moje odczucie…
Matthias Schrammek