Bochenia
Bochenia » Świat od Wewnątrz » 2017 » Listopad » Czy możemy poznać Prawdę?

Czy możemy poznać Prawdę?

Czy możemy poznać Prawdę? "Dopóki nie uczynisz nieświadomego - świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem." - Carl Gustav Jung

linia

Otwarty szeroko świat wraz z całym amalgamatem przeróżnych wartości  syci nasz wzrok, kształtuje nowe wartości i oczekiwania, wyolbrzymia potrzeby, rozbudza namiętności. Nigdy nie jesteś dość dobry, bo inni wiedzą już więcej, dysponują sprzętem o jakim marzysz, mają lepszą i ciekawszą pracę, większe znajomości i układy i tysiące innych rzeczy, które miarą ogółu nobilitują i dręczą Twoje umęczone ego.

zdjecieDotykając na co dzień szerszej materii, najczęściej utożsamiamy się z czymś lepszym, godniejszym, światowym, przekonani, że będąc coraz bliżej Prawdy, możemy ferować wyroki kształtować różne opinie jakbyśmy już posiedli Prawdę lub byli w jej zasięgu. Ilu nas, tyle różnych opinii, sądów, recept na szczęście, sposobów życia i najlepiej wiemy jak inni nie powinni postępować. To samo nie u każdego znaczy tak samo. Ile to różnic w ocenie, ile swarów i gniewów. Dla jednych świętość innym wydaje się bluźnierstwem, miłość – słabością, pracowitość - chciwością i zachłannością, wierność zasadom - nieudacznictwem, szukanie Prawdy – przewrotnością czy pychą a mądrość - głupotą.
Ile wokół nas nędzy, tej zawinionej, rozpustnej, gnuśniej zazwyczaj roszczeniowej, ale i tej, która przyszła niczym huragan niosąc lęk, niepewność, frustrację i totalną biedę.

Zważywszy, że to dopiero początek, pytamy z niepokojem czy koszmar otwartej Puszki Pandory ktoś powstrzyma, czy może dobry Bóg ześle na Ziemię wielkich Awatarów, którzy pokierują właściwym rozwojem gatunku ludzkiego, dając gotowe recepty na przetrwanie?

Tak chętnie chcielibyśmy powierzyć swoje losy w pewne, mocne i bezpieczne ręce zrzucając wszelką odpowiedzialność za cenę świętego spokoju.
Boimy się, bądź nie umiemy stawać się wolnymi do wzrastania. To co Erich Fromm nazywa prawdziwą wolnością wolimy zastąpić mechanizmami kompulsywnymi, by choć na krótko w fałszywej iluzji  poczuć się kimś kimś  „wielkim”.

zdjecieCzęsto takim mechanizmem kompulsywnym, szczególnie u młodych, prymitywnych jeszcze osób jest bezsensowna destrukcja. Destrukcja zazwyczaj wyrażająca się w niszczeniu wszystkiego co go otacza: przedmioty, zwierzęta i ludzie.  W śród ludzi starszych przeważa konformizm automatu, czyli pójście z tłumem i za tłumem, byle nie być odpowiedzialnym za swoje czyny, swoje myślenie. To co robi większość dla nich jest bezpieczne, pozbawione lęku przed krytyką, choćby w rzeczach słusznych. To jednak nie rozwija jednostki, daje stagnację, brak rozwoju.
Innym mechanizmem kompulsywnym jest sadyzm. Jak wielką destrukcję indywidualną i społeczną on wyraża w swoich czynach znamy z wielu wojen i konfliktów społecznych. Zbrodnie popełnione przez sadystów przynosiły im chwilową ulgę w wyobrażeniu swojej  wielkością poprzez decydowanie o losie innych.
Przeciwieństwem sadyzmu jest masochizm, również często spotykany u ludzi, wprawdzie uczciwych, sprawiedliwych, ale pogardzających sobą. We wszystkim upatrują swoją winę, sami się krytykują, chorobliwie niszczą swoje ciało i w umartwieniu szukają radości i sensu życia.

Prawdziwa jednak wolność to wielka odpowiedzialność i ciągłe wzrastanie we wszystkich wymiarach osoby ludzkiej. Parafrazując myśl E. Fromma chciałoby się powiedzieć, że wolność to permanentne szukanie Prawdy w mistyce dnia codziennego. Szukanie w codziennym doświadczeniu tego, co nas przerasta, co większe niż tylko wizualny ślad pracy, wychodzenie naprzeciw wciąż nowym doświadczeniom z myślą o pogłębieniu duchowego wymiaru Osoby ludzkiej. Jeśli wyzwanie przed, którym stajemy jest dobrowolnym wyborem, podyktowanym chęcią naszej wewnętrznej przygody, dające nasze wzrastanie, stajemy się lepsi i rozpoczynamy inny wymiar w tych samych realiach życia.

zdjecieW starożytnym Egipcie w Sais w świątyni Ozyrysa, w najbardziej świętym miejscu był zawoalowany święty posąg, nad, którym była wypisana „Prawda”. Największą zbrodnią było dla profana odczytanie prawdy, co raz miało miejsce, jak głosi przekaz pisany.
Nieszczęśnik, który tego dokonał podstępnie padł rażony jej mądrością. Długi czas dochodził do równowagi, lecz w pełni jej już nigdy nie odzyskał. Żył jak podaje legenda niezbyt godnie i dosyć marnie, jak również szybko zakończył życie.

Co zobaczył nieprzygotowany do takiego widoku młody człowiek? Może Prawdę Absolutną, a może w zwierciadle odbite własne niedoskonałe wnętrze, które w konfrontacji z Prawdą przeraziło go nieskończoną jego małością, lub też stało się to, co Schiller mówił - „ Biada temu kto Prawdy dochodzi przez winę, gdyż nigdy nie zazna z niej radości ?
Szukanie Prawdy poprzez li tylko rozum, szermowanie wielkimi hasłami Mistrza bez doświadczenie głębokiego jej wymiaru, autentyzmu i świętej jej powagi przed nieskończoną wielkością, to zdaniem poety dochodzenie do Prawdy przez winę a nawet w sposób podstępny.

Legenda sprzed tysięcy lat swoją ekscytującą mądrością przypomina nam również, byśmy nie ograniczali pracy do obowiązku, tworzenia dla zysku, miłości do seksu, teologii do wiedzy, władzy dla apanaży i panowania czy też nauki dla kariery i splendoru.
Wszystko to będące jedną stroną Wielkiej Jedni wprawdzie potrzebne, ale tylko stanowiące jedną stronę i stanowi podstępne szukanie Prawdy a to wyzwala frustrację, lenistwo lub arogancję i jest ucieczką od prawdziwej wolności człowieka.

Szukanie Prawdy to również, a może nade wszystko, poznanie samego siebie swojej podświadomej i  świadomej księgi tak mocno strzeżonej przez „smoka”

zdjecieNie spotkano plemienia, narodu, który nie posiadałby mitu smoka.
Smok utożsamiany był zawsze, bez względu na kulturę, narodowość czy rasę ze złem, krzywdą, nienawiścią, zawiścią itp.
Zabić smoka to największy sukces, to czyn ponadludzki, heroizm na miarę tytanów. Nasz smok wawelski niczym nie różnił się od krwiożerczych gadów całego świata a jego zgładzenie przez sprytnego Szewczyka to wyczyn nie mający odnośnika w skali przeciętnej wartości. Oczywistym więc jest, że nagroda mieści się w najwyższej skali wartości.

Takim smokiem, zdaniem C.G. Junga, są nasze słabości, wady i przywary, to one nie pozwalają na nasz rozwój, osiągnięcie prawdziwej wolności a wszelkie szukanie Prawdy w tym połowicznym świecie wartości to dochodzenie do Prawdy przez winę a to już w Sais było czynem podstępnym i niegodnym. Każdy potencjalnie może zabić smoka w sobie a z nim wszelką nienawiść, gniew, lenistwo, pychę i tym samym nie mieć żadnych ograniczeń w dojściu do Świątyni Ducha – mówi C.G. Jung.

zdjecieSmok jednak odżywa i choć mocno udręczony głębszą refleksją człowieka nie w pełni pozwala na dojście do jedynej słusznej Prawdy, stąd tyle „półprawd”jakbyśmy mówili różnymi językami nie rozumiejąc się wzajemnie. Nawet jeśli mówimy to samo, treść kryjąca się w pojęciach wyszukanych słów daleka jest od Prawdy, gdyż jest wytworem umysłu a zaprzeczeniem serca.
Tyle żalu, gniewu, nienawiści jeszcze bardziej mobilizuje smoka, beznadzieja zatacza coraz większe kręgi wyalienowanych, nieufnych i smutnych. Oddalając się tym samym od Prawdy powracamy do punktu wyjścia z doświadczeniem rezygnacji, niemocy i bezsensu. Poplątanym ludzkim losom, goryczy rozczarowania, niepewności i lękowi i pozornej bezsilności można przeciwstawić dobrowolny wybór  naszego wzrastania, chęci orientacji na Prawdę, stawanie się z każdym dniem innym, mądrzejszym, lepszym, bardziej pracowitym, ciekawym poznania siebie i świata. Jednak musi to być dobrowolny wybór, daje wówczas ogrom satysfakcji, spełnienia a w dalszych etapach odsłania tajemnice sensu bycia Człowiekiem.

książkaCzłowiek powołany jest do szukania Prawdy i do tego, by dochodził do niej sam przez wielość różnych doświadczeń. Austriacki poeta J. Soyfer, zastanawiając się kim jest jeszcze współczesny człowiek, daje odpowiedź: „Tylko nędzną kurtyną do Wielkiej Pieśni, nazywają nas ludźmi – z tym jeszcze trzeba poczekać”

Czy człowiek przyjmie wyzwanie Wielkiej Pieśni, którą zechce zaśpiewać z całą Symfonią  Kosmicznej Pieśni i zmieni oblicze tej chorej cywilizacji zależeć będzie od każdego z nas.

Józef Łącki



Komentarze (1)

Czy możemy poznać Prawdę? - Prawda nie zawsze znana

Napisane przez Peter, 5 December 2017
Artykuł bardzo ciekawy, porusza dużo wątków, przystępnie prowadzi czytelnika w meandry ludzkiego życia. Człowiek przeciętny rzadko się zastanawia nad takim złożonym życiem a tymczasem to są prawdy fundamentalne, od których nie będziemy zwolnieni.
 

Napisz komentarz

Tytuł Twojego komentarza
Twoje Imię lub Pseudonim
Twój email
Twój Komentarz
Wpisz tekst po prawej
Jeśli Twój komentarz nie pojawi się od razu po wysłaniu, to znaczy, że został skierowany do moderacji i najprawdopodobniej pojawi się w najbliższym czasie. Przepraszamy za utrudnienie. Pamiętaj, że wszelką ewentualną odpowiedzialność za zamieszczone komentarze biorą ich autorzy. REGULAMIN KOMENTARZY